Sławomir Zubel o przebiegu, organizacji turnieju w Borzęcinie oraz o idei powstania szkółek piłkarskich

342 0

Sportomaks: Jakie wrażenia po tym turnieju, który już powoli dobiega końca?

Sławomir Zubel: Wrażenia pozytywne. Wszystkie drużyny, które zaprosiliśmy na nasz turniej przyjechały na zawody z czego bardzo się cieszymy. Powoli już dobiegają końca mecze finałowe w grupie najmłodszych zawodników z roczników 2004/2005. Wcześniej rywalizowali piłkarze z przedziału wiekowego 2001 – 2002. Zabawa podczas całego turnieju była bardzo dobra, zawodnicy uśmiechnięci, rodzice mocno zaangażowani w doping, także myślę że impreza jak najbardziej się udała.

Czy w tym turnieju chodziło tylko o zabawę czy chcieliście również sprawdzić swoich podopiecznych na tle piłkarzy z innych szkółek piłkarskich.

SZ: Przede wszystkim w przypadku tak młodych zawodników nie możemy wywierać presji na wynik. Wiadomo, że jest to konfrontacja, widzimy ile nam jeszcze brakuje do niektórych zespołów, ale to na tym etapie szkolenia nie jest najważniejsze. Kwestią mającą dużo większe znaczenie jest to, aby te dzieciaki coraz więcej uczestniczyły w takich turniejach. Powoduje to, że presja grania z rywalami, trema, stres związany z meczem nie jest już tak duży. Ważny jest również aspekt pokazania pełni swoich umiejętności prezentowanych na treningach w meczach o stawkę.

Dla naszych sokolików jest to dopiero pierwszy turniej, a zarazem piąty sparing i dlatego u tych najmłodszych zawodników widać jeszcze tremę. Po reakcjach jakie u nich zaobserwowałem wiem, że takie mecze przeżywają bardzo poważnie. Starsi radzą sobie z presją o wiele lepiej.

Czy wyciągnąłeś już jakieś wnioski co do poziomu reprezentowanego przez ten najmłodszy narybek. Jakbyś ich ocenił?

SZ: Moje zespoły prezentują przyzwoity poziom. Do pewnego pułapu jeszcze dążymy, ale ambicji i serduszka tym młodym zawodnikom nie brakuje, dlatego myślę że ich poziom z roku na rok na pewno będzie coraz wyższy.

Na pewno zgodzisz się z twierdzeniem, że ten turniej w Borzęcinie powinien mieć swoją kontynuację. Powiedź dlaczego?

SZ: Oczywiście, że powinien być on częściej organizowany i mieć swoja kontynuację. Czy to w zimie na hali czy w lecie na nowo oddanych do użytku orlikach. Takie turnieje bardzo solidaryzują środowisko szkółek piłkarskich. Dzisiaj na naszych zawodach mamy szkółki piłkarskie z całego terytorium województwa małopolskiego. Są między innymi reprezentacje szkółek z Wieliczki, Tarnowa. Chcielibyśmy organizując taki turniej, aby chociaż jeden z przedstawicieli okolicznych powiatów wystąpił na naszym turnieju. Tak jak mówię każdy kto wziął dzisiaj udział w tym turnieju jest zwycięzcą. Na koniec wiadomo, że jest klasyfikacji kto jakie miejsce zajął, ale dla mnie i każdego z trenerów, wszyscy którzy dzisiaj wzięli udział w zawodach są zwycięzcami.

Z czego wynika ten fenomen szkółek piłkarskich?

SZ: Nie ma takiego jednego głównego czynnika. Myślę, że jest ich kilka. Głównym z nich jest to, że przy takich mniejszych klubach nie było do tej pory szkolenia najmniejszego narybku, ponieważ z nimi trenuje się inaczej. Odbywa się to wszystko w innych formach, dla takich młodych zawodników (kilkuletnich) przygotowane są całkowicie inne ćwiczenia. Są oni na innym etapie koordynacyjnym. W naszych lokalnych klubach jeśli już prowadzone są grupy młodzieżowe są to przeważnie trampkarze starsi, młodzicy, ale to są już w większości ukształtowani zawodnicy. Chłopcy, którzy trenują w szkółkach są w wieku pięciu, sześciu lat i to w tym okresie najlepiej nauczyć ich poprawnie panować nad piłką, oswoić ich z nią. Po Euro 2012 nastąpił wzrost zainteresowanie piłką nożna w naszym kraju i to też przełożyło się na rozwój szkółek. Jest to najpopularniejszy sport na świecie i myślę że zawsze będą chętni aby go uprawiać.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *