Piłka ręczna. Bochnianie jadą po kolejną wygraną

397 0

Idą jak burza. – To stwierdzenie niezwykle trafnie podsumowuje to co bocheńscy piłkarze ręczni wyczyniają na parkietach drugiej ligi. Najpierw sandomierska Wisła, potem krakowska Wanda, a ostatnio biłgorajski MKS. Kolejne ekipy przekonują się o tym, że w tegorocznych rozgrywkach między bocheńskimi zawodnikami jest prawdziwa chemia…

Ta chemia pozwoliła im wskoczyć na fotel lidera i to miejsce musi być naprawdę wygodne, gdyż podopieczni Ryszarda Tabora ani myślą z niego schodzić. Zresztą chyba tylko jakaś wielka katastrofa mogłaby ich z pierwszego miejsca zrzucić. Na to się jednak nie zanosi, choć film „katastroficzny” można by było nakręcić o marnowanych przez bochnian rzutach karnych. W ostatnim czasie można to wskazać jako mankament numer jeden w drużynie MOSiR-u, bo we wspomnianych trzech spotkaniach rundy rewanżowej kibice aż nazbyt wyraźnie zobaczyli tę jedną słabość ekipy z Solnego Grodu.

Graliśmy cierpliwie w ataku pozycyjnym, górowaliśmy nad rywalem jeżeli chodzi o szybkość i wytrzymałość. Zaprezentowaliśmy poprawną grę w obronie, a co więcej udało się wyeliminować z ataku Tomasza Samoszczuka – wyliczał po meczu z MKS-em Biłgoraj pozytywne elementy gry swej drużyny Ryszard Tabor. Kogo tym razem, na świętokrzyskim parkiecie, muszą wyeliminować bochnianie? – Jest jeden taki zawodnik, który zasłużył sobie na szczególną opiekę ze strony bocheńskich defensorów…

Marek Glita, bo o nim tu mowa, tylko w ostatnim meczu z Zagłębiem Sosnowiec aż 12 razy pokonywał bramkarza przeciwiników, a 85 bramek zdobytych w tegorocznych rozgrywkach, daje mu pierwsze miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników. Ale i bochnianie mają gracza, który nie składa broni w walce o tytuł króla strzelców. Nazwisko zobowiązuje, więc Kacper Król na pewno nie pozostanie obojętny na strzeleckie popisy Glity i będzie chciał nie tylko nadbudować własny dorobek bramkowy by we wspomnianej klasyfikacji królować, ale przede wszystkim – dopomóc drużynie w kolejnym zwycięstwie.

Wsparcia na pewno mu nie zabraknie, bo chociażby Filip Pach pokazał w spotkaniu z MKS-em, że jest w gazie i na świętokrzyskiej ziemi na pewno także zrobi co w jego mocy. Czy bochnianie rozegrają kolejne spotkanie, po którym będą mogli świętować zwycięstwo? Czy ich marsz po końcowy triumf w drugiej lidze nadal będzie trwać? Kibice na pewno w to wierzą, a i ostatnie rezultaty mogą napawać sporym optymizmem.

AZS Politechnika Świętokrzyska Kielce – MOSiR Bochnia
21 luty (sobota), godz. 18.00
Hala przy ul. Krakowskiej 72 w Kielcach

Pozostałe spotkania 13. kolejki:
KS Vive II Kielce – SPR Grunwald Ruda Śląska
SPR Orzeł Przeworsk – SPR Zagłębie Sosnowiec
KS Wanda Kraków – SPR Wisła Sandomierz
MKS Biłgoraj – pauzuje

Tabela grupy IV drugiej ligi po 12. kolejce
(mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bilans bramek, punkty)
1. MOSiR Bochnia 11, 9, 0, 2, 357:281, 18
2. SPR Grunwald Ruda Śląska 10, 7, 0, 3, 329:281, 14
3. KS Wanda Kraków 9, 6, 0, 3, 250:237, 12
4. AZS Politechnika Świętokrzyska Kielce 11, 6, 0, 5, 295:303, 12
5. SPR Wisła Sandomierz 10, 5, 1, 4, 288:285, 11
6. KS VIVE Tauron II Kielce 9, 4, 1, 4, 259:253, 9
7. SPR Zagłębie Sosnowiec 10, 3, 0, 7, 282:267, 6
8. SPR Orzeł Przeworsk 10, 3, 0, 7, 274:344, 6
9. MKS Biłgoraj 10, 1, 0, 9, 230:313 2

Joanna Dobranowska

Fot. Joanna Dobranowska