Puchar Polski. Naprzód z pucharem okręgowym

557 0

Olimpia – Naprzód 2-3 (2-1)
Bramki: Marian Wawryka 1′,3′ – Sotoła Tomasz 9′, Serafin Dawid 67′ – karny, Stańdo Dawid 77′
Olimpia: Rakowski Bogdan – Stolarz Mikołaj, Boruta Bartłomiej, wawryka Marian, Wolsza Tomasz (Smulski Jakub), Lalik Krystian, Kania Kapcer, Kania Filip, Handzlik Marek, Pleszyński Damian, Radecki Tomasz.
Naprzód: Klejdysz Mateusz – Sotoła Tomasz, Serafin Dawid, Pilch Krystian, Klebert Wojciech (Stańdo Dawid), Trybuła Piotr (Kmiecik Jakub), Satoła Krzysztof, Klejdysz Artur (Cefal Łukasz), Kasprzyk Marisuz, Starkowski Mariusz
Żółte kartki: Kania K., Wolsza, Boruta – Trybuła, Klejdysz
Czerwone kartki: Boruta (za drugą żółtą, 71′), Rakowski 90’+3′

Mecz finałowy na szczeblu okręgu tarnowskiego był bardzo ciekawym widowiskiem. Zmierzyły się w mim przedstawiciel podokręgu brzeskiego – Olimpia Bucze (A klasa) ze swoim odpowiednikiem z podokręgu bocheńskiego – Naprzodem Sobolów (V liga).

Spotkanie zaczęło się od boiskowego trzęsienia ziemi, a emocje zaczęły dopiero rosnąć. Już w 1 i 3 minucie gospodarze za sprawą Wawryki zdobyli bramki, co wydawało się, że będzie kapitałem, który ciężko będzie zmarnować przez Olimpię. Gospodarze szybko nastawili się na grę z kontry, tym bardziej, że już w 9 minucie otrzymali pierwszy cios w postaci bramki Sotoły.

Stracona bramka spowodowała wyraźne cofnięcie się ekipy Marka Handzlika do defensywy. Do końca pierwszej połowy udawało się utrzymać prowadzenie dzięki dobrej postawie Rakowskiego, dużemu zaangażowaniu całego zespołu w bronieniu wyniku oraz boiskowemu szczęściu. Widać jednak było, że Naprzód potrafi lepiej operować piłką, przerzucać ciężar gry z jednej strony boiska na drugą.

Początek drugiej połowy przyniósł zmianę pogody. W miejsce słonecznego i ciepłego popołudnia przyszedł porywisty wiatr, deszcz oraz burza. Gospodarze zmuszeni zostali grać pod wiatr, a co gorsza dla nich Naprzód coraz bardziej dominował boiskowe wydarzenia. Olimpia została zamknięta na własnej połowie, którą opuszczała zaledwie po dalekich wykopach.

W 66 minucie, po serii niewykorzystanych w tym meczu sytuacji pod bramką Rakowskiego, w niegroźnej wydawałoby się sytuacji obrońca Olimpii sfaulował w polu karnym swojego rywala, co musiało spotkać się z decyzją sędziego o podyktowaniu „jedenastki”. Chwilę potem wyrównał Serafin.

Szanse gospodarzy na doprowadzenie do konkursu rzutów karnych zmniejszyła czerwona kartka Boruty. Przewaga liczebna została szybko wykorzystana przez przyjezdnych. Na niespełna kwadrans przed końcem spotkania gola na 2-3 strzelił Stańdo.

Od tego momentu Olimpia z większym animuszem przeprowadzała akcje ofensywne, ale poza rzutami wolnymi nie była w stanie zagrozić bramce Klejdysza.

Rozgrywki Pucharu Polski są ciągle z udziałem Naprzodu. Sobolowianie awansowali do półfinału małopolskiego. Do Sobolowa przyjedzie być może Barciczanka, być może Garbarnia Kraków, albo Soła Oświęcim.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *