Futsal. R. Czaja: „Nie dzielę zawodników na lepszych i gorszych”

387 0

6-0 w debiucie przed własną publicznością. Jakie ma pan wrażenia po tym spotkaniu?

Jestem bardzo zadowolony, bo nie codziennie wygrywa się 6-0. Heiro postawiło wysoko poprzeczkę ale mimo tego uważam, że pierwsza połowa w naszym wykonaniu była rewelacyjna. Nie da się grać w takim tempie całego meczu, stąd w drugiej połowie wkradł się w nasze szeregi mały chaos, ale sytuacja została szybko opanowana. Uważam, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo i nic, tylko się cieszyć. Chcę podziękować moim zawodnikom za zaangażowanie i walkę przez cały mecz. Dobitnym przykładem tego jest Łukasz Piech, który pracował do godziny 20, a potem jeszcze przyszedł na mecz i strzelił dwie piękne bramki. Myślę, że taką grą zachęcimy ludzi, żeby przychodzili na nasze mecze.

W całym meczu bramkarz BSF Miłosz Kocot wybronił kilka bardzo groźnych sytuacji. Kto wie jakby się mecz potoczył, gdyby przy wyniku 4-0 przeciwnik zaczął zdobywać bramki?

Miłosz Kocot w naszym zespole to jest pięćdziesiąt procent drużyny. Z reguły tak to się rozkłada w futsalu. Według mnie jest to czołowy bramkarz w I lidze. Już w Rudzie Śląskiej pokazał swoje wielkie umiejętności. W drużynie jest rywalizacja na pozycji bramkarza, bo mamy także Mateusza Datę, który także będzie dostawał swoje szanse.

Można powiedzieć, że zaczęliście mecz od nietypowej czwórki. Bardziej doświadczeni zawodnicy usiedli na ławce. Dlaczego?

Ja nie dzielę zawodników na gorszych i lepszych, dla mnie oni prezentują równy poziom. Zgodzę się, że na początku wystawiliśmy mniej doświadczonych zawodników. Taka była taktyka, żeby szybko strzelić bramkę, co nam się udało, a później umiejętnie rotować składem. Po to mamy szeroki skład, żeby przynosiło to efekty bramkowe i punktowe.

Jesteście liderem.

Dokładnie. Trudno oczekiwać, że do końca weekendu utrzymamy tą pozycję, bo są inne ważne mecze dla układu tabeli, ale kto wie, może się okaże, że po tej kolejce będziemy liderem. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że nie mamy ściśle określonego celu jeśli chodzi o miejsce. Zobaczymy jak wszystko się ułoży po kilku meczach. Sądzę, że jesteśmy dobrze przygotowani, zwłaszcza fizycznie, co pokazała dzisiaj końcówka meczu.

Właśnie to przygotowanie fizyczne było dzisiaj widać w końcówce.

Miało to decydujące znaczenie. Myślę, że jakby mecz toczył się dłużej, to strzelilibyśmy więcej bramek. Nic, tylko się z tego cieszyć. Powiedziałem zawodnikom przed meczem, żeby od samego początku pokazali na boisku drużynie Heiro, że nic nie będą w stanie z nami ugrać i to się udało. Jednak uważam, że zawodnicy z Rzeszowa jeszcze nie jednemu zajdą za skórę.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *