II liga. Klątwa własnego boiska trwa

655 0

Okocimski Brzesko 1-1 Kotwica Kołobrzeg
Bramki: Mateusz Kasprzyk 35 – Jakub Poznański 64 – karny
Okocimski: Robert Błąkała – Mateusz Wawryka (66′ Patryk Bryła), Radosław Jacek, Arkadiusz Garzeł, Mateusz Kasprzyk – Sani (57′ Taras Jaworski), Wojciech Wojcieszyński, Arkadiusz Ryś, Paweł Pyciak, Kamil Białkowski (74′ Jurij Głuszka) – Wojciech Dziadzio.
Kotwica: Patryk Kamola – Bartosz Soczyński, Jakub Poznański, Daniel Kokosiński, Radosław Strzelecki (76′ Krzysztof Biegański) – Tomasz Rydzak, Konrad Mularczyk, Patryk Pietras, Mateusz Świechowski (71′ Tomasz Bejuk), Patryk Skórecki (83′ Krzysztof Bułka) – Maciej Ropiejko (90′ Tomasz Pikuła).

Spotkanie w Brzesku przyniosło wiele emocji i trzymało w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. Już w 8 minucie spotkania goście powinni objąć prowadzenie. Ropiejko będąc w dogodnej sytuacji nie strzelał, ale odegrał do Rydzaka, który przegrał pojedynek sam na sam z Błąkałą. W tej samej minucie brzeszczanie po rzucie rożnym trafili w poprzeczkę.

Przez długie minuty oba zespoły próbowały z mniejszym lub większym powodzeniem wygrać rywalizację w środku pola. Co prawda optyczną przewagę mieli goście, ale w decydujących momentach na posterunku byli defensorzy gospodarzy. Z kolei pod bramką gości brakowało zdecydowania, aby zakończyć dobrze zapowiadające się akcje choćby strzałem.

W 26 minucie padła pierwsza i jedyna bramka dla gospodarzy. Jej autorem był Mateusz Kasprzyk, choć w dużej mierze wypracował ją Paweł Pyciak, po którego zagraniu skierowanie piłki do siatki było tylko formalnością.

Do przerwy brzeszszczanie jeszcze raz poważniej zagrozili bramce Kamoli, w 44 minucie mocno z dystansu uderzył Wojcieszyński, ale nie zdołał umieścić piłki w siatce.

Po zmianie stron gospodarze czyhali na okazje do kontrataków. Taka nadarzyła się już w 48 minucie, ale niedokładne podanie Wojcieszyńskiego, zamiast trafić do Pyciaka wpadło w rękawice Patryka Kamoli.

Inicjatywę przejęli goście i to oni w końcu zostali nagrodzeni bramką. Atakującego bramkę Okocimskiego w polu karnym sfaulował Arkadiusz Garzeł, a sędzia podyktował „jedenastkę”, którą na bramkę zamienił Jakub Poznański.

Do końca spotkania tak jedna jak i druga drużyna stworzyły sytuacje, które mogły zakończyć się bramką. Dla brzeszczan bliski szczęścia był wprowadzony po przerwie Ukrainiec Głuszko, z kolei dla gości bramki mogli strzelić Skórecki oraz Świechowski.

Okocimski zremisował 1-1 i od października ubiegłego roku, od zwycięstwa nad Chojniczanką nie potrafi wygrać na swoim stadionie. Następna okazja na trzy punkty przy Okocimskiej już za 4 dni. Do Brzeska przyjedzie Puszcza Niepołomice.

Źródło: ekstraklasa.net, 90minut.pl, własne

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *