Piłka ręczna. Tomasz Węgrzyn: „Z minuty na minutę rozkręcaliśmy się”

488 0

Wygrała lepsza drużyna, mająca większe doświadczenie, popełniająca mniej błędów w ataku – krótko podsumował Janusz Ćwikła, opiekun MKS-u Biłgoraj. – Stało się jak się stało i wynik jest jaki jest – dodał.

A jak ocenił ten mecz i grę swych podopiecznych szkoleniowiec bocheńskiej ekipy? – Kilka razy bardzo dobrze zafunkcjonował atak szybki, momentami poprawnie zachowywaliśmy się w obronie, a to stworzyło tą przewagę. W ataku pozycyjnym próbowaliśmy ustawiać pewne zachowania taktyczne – wyliczał Ryszard Tabor. – Te zagrania nie zawsze nam wychodziły i jeszcze musimy dopracować wiele szczegółów – szczególnie z tą grą w przewadze jednego zawodnika, bo mimo, że mieliśmy przewagę to tak naprawdę w meczu nie była ona widoczna. Ale to jest spowodowane też tym, że nie ćwiczymy tego zbyt długo, dopiero kilkakrotnie próbowaliśmy. Dzisiaj mogliśmy spróbować ze względu na ten stosunkowo przyzwoity dla nas wynik, nie było ryzyka w końcowych fragmentach.

I rzeczywiście, bochnianie wypracowali tak wysoką przewagę, że testowanie nowych ustawień było wręcz sprawą oczywistą. Momentami nie wszystko szło jednak jak po maśle, o czym wspomniał bramkarz MOSiR-u, Tomasz Węgrzyn. – Na początku zagraliśmy troszeczkę nerwowo w obronie i w ataku i ten wynik oscylował wokół remisu – przyznał zawodnik bocheńskiego klubu. – Jednak później, z minuty na minute rozkręcaliśmy się i udało nam się uzyskać przewagę, dzięki czemu udało nam się przećwiczyć kilka wariantów, a co więcej – kilku zawodników którzy mniej grają, także otrzymało swoją szansę – zaznaczył.

Zawodnicy z Biłgoraja nie położyli się wprawdzie przed bochnianami, ale widać było, że jeszcze sporo im brakuje do tego by na drugoligowych parkietach siać jakiś większy zamęt. – Nasza drużyna jest drużyną młodą, grającą dopiero czwarty sezon i opiera się tylko na zawodnikach z Biłgoraja, którzy przez ten czas stopniowo się wykruszali, co dzisiaj mogliśmy zauważyć, ponieważ na ławce rezerwowych mieliśmy tylko dwóch zawodników – mówił o swym zespole Piotr Kuczyński. – Na pewno bardzo wiele wyniesiemy z tego meczu i myślę, że w przyszłości uda się niektóre elementy wykluczyć oraz poprawić te które nie zafunkcjonowały. Może nawet w drugiej rundzie będziemy mogli stanąć jak równy z równym – wyraził swe nadzieje bramkarz MKS-u.

Wyniki spotkań 3. kolejki:
MOSiR Bochnia – MKS Biłgoraj 39:19 (19:10)
SPR Wisła Sandomierz – SPR Grunwald Ruda Śląska 31:32 (11:15)
AZS Politechnika Świętokrzyska Kielce – SPR Zagłębie Sosnowiec 24:22 (13:9)
SPR Orzeł Przeworsk – KS Vive II Kielce 27:36 (17:17)
KS Wanda Kraków – pauzuje

Tabela grupy IV drugiej ligi po trzeciej kolejce
(mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bilans bramek, punkty)
1. MOSiR Bochnia 3, 2, 0, 1, 104:78, 4
2. KS VIVE Tauron II Kielce 3, 2, 0, 1, 100:83 4
3. SPR Grunwald Ruda Śląska 2, 2, 0, 0, 73:59, 4
4. AZS Politechnika Świętokrzyska Kielce 3, 2, 0, 1, 80:79, 4
5. SPR Zagłębie Sosnowiec 3, 1, 0, 2, 71:67, 2
6. SPR Wisła Sandomierz 2, 1, 0, 1, 64:62, 2
7. KS Wanda Kraków 2, 1, 0, 1, 49:57, 2
8. SPR Orzeł Przeworsk 3, 1, 0, 2, 87:106, 2
9. MKS Biłgoraj 3, 0, 0, 3, 68:105, 0

Joanna Dobranowska

fot. Joanna Dobranowska

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *