IV liga. J. Piątek: „nie elektryzowaliśmy się tym meczem”

495 0

Przed tygodniem powiedział pan, że atutem BKS jest napastnik tego zespołu. To potwierdziło się w trakcie waszego meczu derbowego. Przegraliście 1-0 z Bocheńskim po bramce Sławomira Zubla.

To wszyscy wiedzą, że Sławek jest głównym motorem napędowym ofensywy swojego zespołu. Potwierdził to czego się po nim spodziewaliśmy. Wygrywa drużyna, która umieszcza piłkę w siatce. Nam się to nie udało. Mimo, ze mieliśmy ku temu liczne okazje. Jak się nie strzela, to często przegrywa się.

W pierwszej połowie mieliście przewagę nie tylko w posiadaniu piłki, ale stworzyliście sobie także kilka bardzo groźnych sytuacji. Czego zabrakło w tej pierwszej połowie? Tylko skuteczności?

Zdecydowanie. Jedyne o co mogę mieć pretensje do zawodników to o skuteczność. Jeżeli chodzi o organizację gry, o stwarzanie sytuacji pod bramką rywala, to byliśmy – tak mi się wydaje, choć może się mylę – groźniejszym zespołem. Bochnia potwierdziła, że wystarczą jej dwie – trzy sytuacje i solidna obrona. Jeżeli przeciwnik nie wstrzeli się dobrze w bramkę, wygrywają mecze.

A może zbyt duże napięcie w zespole przeszkadzało w lepszej skuteczności. W końcu to prestiżowy mecz, nie tylko derby powiatu, ale także byłych zawodników BKS z obecnymi.

W przeciwieństwie do BKS nie elektryzowaliśmy się tym meczem. Przyjechaliśmy jak na każdy inny wyjazd i na każdy będziemy mieć takie samo nastawienie. Dobrze wiemy, że jak człowiek bardzo chce, to często mu nie wychodzi. Animozji żadnych nie mamy.

A jak się panu grało na starym stadionie?

Wie pan co, ja do dzisiaj spędzam na tym obiekcie wiele godzin pracując z młodzieżą. Dla mnie to nic nowego.

Do tej pory traciliście punkt do lidera. Patrzycie bardziej na to jak wielka jest do niego strata, czy też ile macie punktów przewagi nad strefą spadkową?

Jeszcze raz potwierdzę, że patrzymy na to ile mamy punktów przewagi nad strefą spadkową. Nadal mamy 12 punktów więcej od Bochni i w kolejnych meczach będziemy starali się nad tą „kreską” utrzymać jak największą przewagę. To plan do zimy. Co będzie później czas pokaże.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *