II liga. R. Jacek: „zespół pokaże, że zasługuje na miejsce w górnej części tabeli”

472 0

Trener gratuluje wam gry na zero z tyłu, czy może gani was, że znowu nie strzeliliście bramki?

Radosław Jacek: Trener i wszyscy w zespole są zadowoleni, że sytuacja wróciła do takiego momentu (sprzed kontuzji Arka Garzeła i Roberta Błąkały), w którym nie traciliśmy bramek. Nikt natomiast nie jest zadowolony z tego, że tych bramek nie zdobywamy. Dlatego też mamy takie a nie inne miejsce w tabeli. Przy takiej grze defensywnej, wystarczała w zasadzie jedna bramka, abyśmy mieli trzy punkty. A tak niestety – albo remis albo porażki.

W poprzednim meczu, z Górnikiem, tych sytuacji nie stworzyliście zbyt wiele, a wasza gra nie wyglądała najlepiej. Z Wisłą stworzyliście kilka groźnych akcji, a igra mogła się momentami podobać.

Przy tych wynikach, przy tym układzie tabeli szwankuje nam pewność siebie. Nie ważne są walory artystyczne, ale chodzi o to, aby te punkty wywalczyć. To odbija się na oglądalności, atrakcyjności tych spotkań. Z Wałbrzychem to był typowy mecz walki, żeby nie przegrać meczu, a do meczu z Wisłą przystąpiliśmy z wiarą w to, że znowu nie tracimy bramek, zwiększą pewnością siebie. Cały czas jednak czegoś brakuje. Bardzo dobrze zagrał dzisiaj Jurij. Często brał piłkę na siebie. Takiego napastnika nam brakowało. Dawał wiele drużynie. Dzięki niemu pomocnicy mogli podejść do akcji ofensywnej. Funkcjonowały skrzydła. Jest pewien optymizm na przyszłość. Trzeba popracować w zimę nad tym, aby ofensywa w końcu zaskoczyła.

MKS Kluczbork w pierwszej części sezonu był rewelacją. Punktował z każdym. Teraz mimo kilku potknięć nadal jest groźny. Za tydzień nie będzie was czekał łatwy mecz.

W tej lidze żaden pojedynek nie jest łatwy. Pokazał to mecz z Wałbrzychem, który miał osiem punktów, a nie był to łatwy mecz. My jedziemy do Kluczborka po trzy punkty. Co jednak z tego wyjdzie, pokaże boisko. Na pewno nie będziemy się bronić. Będziemy grać swoją piłkę – agresywną i ofensywną. Jeżeli przyjdzie skuteczność, to będzie dobrze.

Wiele osób analizując wasz skład zauważa, że w kadrze macie wielu piłkarzy, którzy z powodzeniem mogliby grać w I lidze, macie piłkarzy, którzy otarli się o ekstraklasę. czy to, że nie wydobyliście z siebie jeszcze tego potencjału to wina krótkiego czasu budowania zespołu?

Myślę, że tak. Początek sezonu pokazał, ze to jest naprawdę bardzo silny zespół. W meczu z Cracovią nie było widać różnicy który zespół gra w ekstraklasie, a który w drugiej lidze. Graliśmy jak równy z równym. Myślę, że gdybyśmy w tamtych meczach punktowali za trzy punkty, to dzisiaj gralibyśmy z dużo większą pewnością siebie. Zespół wierzyłby bardziej w swoje umiejętności. A tak, w każdym meczu musieliśmy mierzyć się z własnymi słabościami, przede wszystkim z dołkiem psychicznym. Ten zespół pokaże jeszcze nie raz, że zasługuje na miejsce w górnej części tabeli. Zgodzę się z panem, że są tutaj zawodnicy, którzy mogliby grać z powodzeniem w I lidze. Czegoś nam zabrakło w tej rundzie, aby to odpaliło.

Oby odpaliło na wiosnę.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *