Mistrzostwa w Futsalu. R. Czaja: „Nie będziemy kalkulować”

476 0

Panie trenerze gratulacje za wykonanie pierwszego, najważniejszego, kroku na mistrzostwach. Pokonaliście na inaugurację 1-0 UMCS Lublin…

Nastawialiśmy się na to, że będzie to ciężka walka i wiedzieliśmy także, że trzy punkty zdobyte dzisiaj będą dla nas niezwykle ważne, że będą taką idealną kartą przetargową. Lublinianie byli mocną drużyną, przede wszystkim fizycznie. Widać, że tworzą ją zawodnicy występujący na co dzień w klubach trawiastych. Myślę, że od czwartej ligi wzwyż. Piłkarsko prezentowali się bardzo dobrze.

Pierwsza połowa toczyła się pod nasze dyktando. Przewyższaliśmy naszych rywali pod takim względem typowo futsalowym. Tak działo się do czasu strzelenia przez nas bramki. Potem w nasze poczynania wkradła się nerwowość – wiadomo, to pierwszy mecz . Wkradł się chaos, było trochę tak zwanej przebijanki. Wydaje mi się jednak że z przebiegu meczu nasza wygrana była jak najbardziej zasłużona. Mieliśmy kolejne sytuacje na strzelenie bramki. Jednak przy stanie 1-0 Lublin miał dwie dobre sytuacje, w których jednak bardzo dobrze zachował się Radek Radecki. Jestem dumny z chłopaków. Bałem się trochę tego spotkania, a jednak uzyskaliśmy świetny wynik, zaliczyliśmy bardzo dobry start , dzięki któremu jutrzejszy poranny mecz może nam dać awans do dalszych gier. Wyjście z grupy to nasz cel minimum, jak sobie założyliśmy. Póki co narobiliśmy sobie dobrego przedświątecznego smaku.

Jutrzejszy poranny mecz z zespołem gospodarzy – Nbitem może mieć dla was kluczowe znaczenie. Wygrana da wam awans do ćwierćfinału , a ostatnie spotkanie będziecie mogli potraktować albo prestiżowo, albo jako narzędzie do wyboru kolejnego rywala w następnej fazie turnieju. Będziecie grać do końca najmocniejszym składem, czy będą jakieś kombinacje?

Odpowiem tak trochę okrężną drogą. Nie mam absolutnie zamiaru odpuszczać czegokolwiek. Mimo to jednak, we wszystko jest wkalkulowana taktyka. Najważniejszy jest jutrzejszy mecz z Nbitem. Uważam, oglądając mecz gliwiczan z Cleareksem, że powinniśmy sobie z tą drużyną poradzić. Jest to zespół dość zgrany, natomiast wydaje mi się, że mam w zespole większą ilość indywidualności. Będę mądrzejszy po tym porannym meczu. Zawsze jednak powtarzam, że to jest piłka młodzieżowa, w której wszystko może się zdarzyć. Wierzę, że zrobimy wszystko co możemy, aby ten mecz wygrać. Tym bardziej, że zwycięstwo da nam przepustkę do ćwierćfinału.

Co do meczu ostatniego w grupie z Cleareksem , to na pewno nie odpuścimy go. Dwa lata temu, kiedy mierzyliśmy się z tym przeciwnikiem [w finale bochnianie przegrali z chorzowianami w rzutach karnych – przyp. MK] , piłkarsko więcej piłkarzy mogło wnieść dodatkową jakość. Obecnie mamy więcej młodzieży – aż pięciu zawodników jest z zespołu U-18, ale każdy z nich dostanie swoją szansę. Niewykluczone, że będzie tak już w meczu z Nbitem, a podejrzewam, że na pewno będzie to w spotkaniu z Cleareksem. Nie kalkulujemy , ale obserwujemy to co się dzieje i obmyślamy taktykę.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *