V liga i Klasa okręgowa. GKS wrócił na właściwe tory, Sokół, Orzeł i Błyskawica z kolejnymi zwycięstwami

799 0

Podsumowujemy kolejne spotkania w rozgrywkach V ligi i Klasy okręgowej. Kolejny raz wygrał GKS, cenne remisy zanotowały BKS i Korona, za to kryzys dopadł Radłovię. Szczebel niżej nadal najlepiej radzą sobie Sokół Maszkienice, Orzeł Dębno oraz Błyskawica Proszówki.

V liga grupa wschodnia

9. kolejka
Dunajec Nowy Sącz 0-1 GKS Drwinia

Rafał Ciesielski 23′

Drużyna Łukasza Kuliga szybko podniosła się po porażce z Watrą. Wyjazdowe zwycięstwo zapewniła im bramka Rafała Ciesielskiego. Obecnie drwinianie zajmują 3. miejsce w tabeli, a wyprzedza ich Watra Białka Tatrzańska oraz Kolejarz Stróże.

Sokół Słopnice 0-0 BKS Bochnia

Zacięty pojedynek dwóch zespołów liczących na zajęcie miejsca w ścisłej czołówce zakończył się bezbramkowym remisem. Bochnianie nie zdołali przedłużyć passy zwycięstw, ale z drugiej strony są niepokonani już od pięciu spotkań, nadal nie ponieśli też porażki w meczu wyjazdowym.

Korona Niedzieliska 3-3 Metal Tarnów
Sławomir Zubel 9′, 64′, Kamil Chwistek 89′ (s.) – Karol Kawik 21′, Bartłomiej Pilus 55′, Damian Wolański 90+3′

Szalone spotkanie zakończyło się dla zespołu Sławomira Zubla zdobyciem cennego punktu, choć mogło być zdecydowanie lepiej. Minimalnym faworytem zdawał się być zespół z Tarnowa, ale gospodarze rozpoczęli naprawdę dobrze. Szybko prowadzenie zapewnił im niezawodny grający trener. Goście wyrównali, a tuż po przerwie na moment objęli prowadzenie, jednak Korona się nie poddała. Najpierw wyrównała po kolejnym strzale Zubla, a tuż przed końcem ponownie uzyskała przewagę, tym razem na skutek niefortunnego zagrania jednego z rywali. Prowadzenia nie udało się jednak dowieźć, bo goście postawili wszystko na jedną kartę i doprowadzili do wyrównania. Remis na pewno nie zadowolił graczy drużyny z Niedzielisk, jednak zdobyte oczko pozwoliło nieco poprawić sytuację w tabeli względem kilku rywali.

Dunajec Zakliczyn 3-1 Radłovia Radłów
Rafał Sacha 10′, 87′, Filip Świderski 49′ – Adrian Rugała 73′

Trwa słaba passa zespołu Mirosława Sułka. Tym razem lepszy okazał się Dunajec Zakliczyn, który wcześniej wygrał tylko jedno z ośmiu spotkań. Choć i tym razem gra gospodarzy nie rzuciła na kolana, to wystarczyła na słabo dysponowaną Radłovię, która spadła teraz na 12. miejsce.

Pozostałe mecze:
GLKS Gromnik 0-2 Orkan Szczyrzyc

Kolejarz Stróże 2-0 Tarnovia Tarnów

Watra Białka Tatrzańska 5-2 Zalesianka Zalesie

Tuchovia Tuchów 1-2 Jarmuta Szczawnica

Klasa okręgowa:

8. kolejka
Arkadia Olszyny 1-1 Sokół Borzęcin Górny

Piotr Okoński 9′ – Konrad Machalski 35′

Obie drużyny przed meczem miały w dorobku po 10 punktów, jednak to goście znaleźli się ostatnio na fali wznoszącej. Udany start tym razem zanotowali miejscowi, jednak Sokół zdołał szybko wyrównać. W drugiej połowie wynik nie uległ już zmianie i starcie zakończyło się podziałem punktów.

Orzeł Dębno 6-0 Victoria Porąbka Uszewska

Szymon Michałek 19′, 78′, Damian Hebda 28′, Maciej Jarosz 58′ Jakub Ogar 70′, Sebastian Greń 85′

Ekipa Rafała Polichta tym występem chciała pokazać, że prezentuje świetną formę. Beniaminek nie miał w tym pojedynku żadnych szans. Dla Orła było to czwarte z rzędu ligowe zwycięstwo, dzięki czemu umocnił się na pozycji wicelidera. W tym czasie ten zespół zdobył aż 18 goli, tracąc tylko 4.

Sokół Maszkienice 3-2 Novi/Rzezawianka Rzezawa
Mateusz Wawryka 3′, Maciej Buch 63′, Patryk Tomczyk 74′ – Mateusz Klesiewicz 52′ Damian Żurawski 83′ (k.)

Lider znów nie zachwycił swoją grą, ale kolejny już raz zdobył pełną pulę. Prowadzenie objął już w 3. minucie, gdy Wawryka wykorzystał podanie Tomczyka. Wynik 1-0 utrzymał się do początku drugiej części, gdy do remisu strzałem z pola karnego doprowadził Klesiewicz. Odpowiedź Sokoła przyszła dość szybko, a dobrą okazję wykorzystał Buch. Ten sam gracz zanotował niedługo później asystę, dośrodkowując z rzutu rożnego na głowę Tomczyka. Rzezawianka zmniejszyła straty po rzucie karnym, który został podyktowany za zagranie ręką. Dla drużyny z Maszkienic było to już szóste zwycięstwo w sezonie. Beniaminek tym razem spisał się przyzwoicie, jednak znów nie zdołał powiększyć swojego dorobku, przez co pozostał na dnie tabeli.

Naprzód Sobolów 4-2 Strażak Mokrzyska
Dawid Serafin 23′, Kamil Stachowicz 57, Kamil Węglarz 58′, Tomasz Satoła 68′ – Ernest Świętek 17′, Adrian Gurgul 35′

Początek spotkania ułożył się po myśli gości, którzy dwukrotnie objęli prowadzenie. Kluczowy był początek drugiej części, kiedy to Naprzód zdobył w krótkim odstępie dwa gole, odwracając losy rywalizacji. Gospodarze nie dali sobie już odebrać prowadzenia, powiększając jeszcze przewagę dzięki bramce Satoły, który wpisał się na listę strzelców tuż po wejściu na boisko. Wygrana pozwoliła drużynie z Sobolowa wyprzedzić Strażaka w ligowej tabeli.

Jadowniczanka Jadowniki 1-0 Rylovia Rylowa

Za drużyną trenera Piotra Stawarza kolejne nieudane spotkanie. Kluczowa akcja miała miejsce już na początku, gdy goście zmarnowali dobrą okazję do zdobycia gola, a w odpowiedzi skuteczny atak wyprowadzili miejscowi. Dla Jadowniczanki to trzecie zwycięstwo w sezonie, dzięki któremu teraz jest 10. Do 5. Rylovii traci teraz jedynie dwa punkty, co pokazuje, jak niewielka różnica dzieli zespoły ze środkowej części stawki.

Ceramika Muchówka 1-2 LKS Poręba Spytkowska

Patrząc na zajmowane miejsce w tabeli, to gościom przed meczem należało przyznać nieco większe szanse na zwycięstwo, jednak tym razem musieli radzić sobie w mocno osłabionym składzie. Problemy kadrowe nie okazały się jednak aż tak poważne, bo zespół Szczepana Goryczki uporał się ostatecznie z miejscowymi. Na bramkę zdobytą przez Łukasza Hajdugę odpowiedział wprawdzie Dawid Trzmiel, jednak ostatnie słowo należało do gości. Bohaterem został Jakub Cetnarowski, który wykorzystał podanie Adriana Borowca. Dla Ceramiki to trzeci z rzędu mecz bez zwycięstwa, LKS awansował na 4. miejsce.

Szreniawa Nowy Wiśnicz 2-4 Błyskawica Proszówki
Bartłomiej Biłos 4′, Dominik Juszczak 58′ – Przemysław Buczak 62′, Karol Filipek 72′, 76′ (k.), Filip Styrna 83′

Rozegrane w środowe popołudnie spotkanie początkowo układało się zaskakująco. Skazywana na porażkę drużyna z Nowego Wiśnicza szybko objęła prowadzenie już na samym początku, a po przerwie nawet zdołała dołożyć drugie trafienie. Goście obudzili się po godzinie gry, ale piorunująca końcówka zapewniła im zdobycie ważnego kompletu punktów. Sukces pozwolił podopiecznym trenera Mariusza Szarka na utrzymanie dystansu do Sokoła Maszkienice i Orła Dębno.

Autor: Mateusz Filipek

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *