FOGO Futsal Ekstraklasa. Remis BSF-u z Dremanem

166 0

BSF ABJ Powiat Bochnia zremisował 2-2 z Dremanem Opole Komprachcice w meczu 23. kolejki. Dla podopiecznych trenera Toniego Corredery był to trudny pojedynek, ale ostatecznie zdołali doprowadzić do podziału punktów, co lekko przybliża ich do utrzymania 6. pozycji.

BSF Bochnia 2-2 (1-2) Dreman Opole Komprachcice
Wojciech Przybył 6′, Minor Cabalceta 28′ – Felipe De Freitas 1′, 16′

BSF: Viktor Sääf, Dominik Kamiński – Tuukka Pikkarainen, Sebastian Leszczak (C), Arkadiusz Budzyn, Minor Cabalceta, Wojciech Doroszkiewicz, Mateusz Prokop, Piotr Matras, Viktor Mossberg, Iwo Wolnik, Mikhael Almeida, Adam Wędzony. Trener: Toni Corredera.

Dreman przed meczem tracił do BSF-u 5 punktów, mając jeden mecz rozegrany więcej. Obie ekipy miały swoje problemy. O sytuacji bochnian w związku z śmiercią trenera Antuna Bačicia napisano już chyba wszystko, goście z kolei nie wygrali żadnego ostatnich pięciu ligowych spotkań, odpadli też już z Pucharu Polski. Do rywalizacji obie strony podeszły z wielkim zaangażowaniem. Początkowo fortuna uśmiechnęła się do gości, bo już w 1. minucie prowadzenie po rozegraniu rzutu wolnego zapewnił im Felipe. Kapitan zespołu z Opolszczyzny miał jeszcze kilka dobrych okazji na pokonanie Viktora Sääfa, jednak tym razem zabrakło mu skuteczności. Na szczęście gospodarze nie dali się zbić z tropu po słabym początku i dość szybko doprowadzili do wyrównania po przepięknym strzale z dystansu Wojciecha Przybyła, który notuje swój wyraźnie najlepszy sezon w barwach BSF-u. Spotkanie stało się bardziej otwarte i to gospodarze zaczęli wypracowywać sobie coraz więcej okazji, jednak nie przyniosło to kolejnych bramek. W 16. minucie znów przypomniał za to o sobie Felipe, który zaskoczył Sääfa strzałem z rzutu wolnego i Dreman ponownie uzyskał przewagę. Do końca pierwszej połowy to goście spisywali się lepiej i mogli nawet dołożyć kolejnego gola, również po rzucie wolnym.

Do przerwy BSF przegrywał, co nie zdarzyło się od meczu 16. kolejki z GI Malepszy Leszno (2-3). Tym razem drużyna także potrafiła się podnieść, ale do tego zachowała koncentrację. Do remisu doprowadzić mógł Tuukka Pikkarainen, jednak po jego strzale z dystansu piłka obiła jedynie oba słupki bramki strzeżonej przez Dawida Lacha. Kilka minut później sprytnie piętą strzał oddał Minor Cabalceta, ale i jemu nie sprzyjało szczęście. Do czasu. W 28. minucie Kostarykanin świetnie obrócił się z piłką po podaniu Arkadiusza Budzyna i pewnym strzałem posłał ją do siatki. Obie strony miały jeszcze bardzo dużo czasu, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, jednak nie były w stanie wykorzystać swoich okazji. Kilka razy wykazał się Sääf, rehabilitując się za błąd przy bramce na 1-2. Szansę na zdobycie swojej drugiej bramki miał Przybył, ale trafił wprost w Lacha. Ostatecznie zacięte spotkanie zakończyło się remisem 2-2.

Podział punktów z perspektywy BSF-u jest raczej korzystnym wynikiem, ponieważ zachował przewagę nad rywalami z Opolszczyzny, ma do rozegrania też jeszcze zaległy mecz z Piastem. To prawda, że teraz terminarz będzie dla bochnian wymagający, ale Dreman nie był w stanie wygrać szóstego kolejnego spotkania ligowego i choć miał szansę przełamać złą passę, to nie podołał wyzwaniu. Nie jest więc w najwyższej formie.

MF

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *