Contimax MOSiR Bochnia uległ 59-79 zespołowi Isands Wichoś Jelenia Góra, co oznacza, że sezon 2024/25 zakończył zdobyciem srebrnych medali.
Contimax MOSiR Bochnia 59-79 (17-13, 15-15, 13-21, 14-30) Isands Wichoś Jelenia Góra
Contimax: Anna Krawiec 18, Marta Wdowiuk 15, Katarzyna Kocaj 10, Paulina Majda 6, Małgorzata Zuchora 5, Maja Zajączkowska 3, Paula Duchnowska 2, Aleksandra Gołas, Wiktoria Zając, Nikola Więcek, Gabriela Rak, Weronika Węglarz. Trener: Artur Włodarczyk.
To było już czwarte starcie tych zespołów w tym sezonie i podobnie jak w poprzednich przypadkach, także i tym razem górą były rewelacyjnie dysponowane rywalki. Po przegranej 84-91 w pierwszym spotkaniu finałowym bochnianki musiały wczoraj wygrać, aby przedłużyć rywalizację do meczu numer trzy. Początkowo wydawało się, że mogą zrealizować ten cel, a obecność licznie zgromadzonych kibiców dodała im animuszu. Podopieczne trenera Artura Włodarczyka w pierwszych dwóch kwartach doskonale spisywały się przede wszystkim w obronie, przez co rywalki zdobyły w tym czasie zaledwie 28 punktów.
Niestety przełomowa okazała się trzecia kwarta, gdy atak bochnianek ugrzązł, za to przyjezdne odblokowały się i zaczęły zyskiwać przewagę. Contimax nie przezwyciężył już kryzysu, musiał podkręcić tempo, by dogonić przeciwniczki, ale był nieskuteczny. W ostatnich minutach jeleniogórzanki zupełnie zdystansowały miejscowe. Ostatecznie MOSiR przegrał 59-79 i musiał zadowolić się drugim miejscem w sezonie. Najwięcej punktów dla bochnianek zdobyła Anna Krawiec, dokładając do tego także dwucyfrową liczbę zbiórek (18 pkt., 12 zb.). 15 „oczek” dołożyła Marta Wdowiuk. Katastrofalnie wypadły za to zawodniczki rezerwowe, które w sumie zdobyły zaledwie 5 punktów. Ekipę z Jeleniej Góry do wygranej poprowadziła Jastina Kosalewicz, zdobywając 28 punktów oraz aż 16 zbiórek.
Bochnianki awansując do finału zapewniły sobie prawo gry w Orlen Basket Lidze. To historyczny sukces klubu, ale teraz przez zespołem dużo pracy, by z powodzeniem mógł rywalizować na najwyższym krajowym poziomie.
MF