Mecz Gdovia – BKS Bochnia przyciągnął na stadion w Gdowie kilkuset kibiców, którzy świętowali uczestnictwo gospodarzy w ćwierćfinale Pucharu Polski na szczeblu Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Niespodzianki nie było. Wygrał 4-2 (2-1) BKS – jako drużyna w przekroju całego spotkania lepsza, bardziej dojrzała. Choć brawa należą się w dużej mierze miejscowym, którzy do końca meczu dążyli do odrobienia strat.
Gdovia Gdów – BKS Bochnia 2-4 (1-2)
Bramki: Piotr Kaciczak 2′, Jakub Wojtaszek 90′ – Kamil Trojan 11′, Hubert Skocz 31′, Mariusz Łyduch 55′, Kacper Klimek 76′.
Spotkanie rozpoczęło się od fatalnie dla BKS. Błąd popełnił Maksymilian Klimek, który zagrał piłkę w kierunku bramki licząc, że będzie tam bramkarz. Piłkę przejął jednak Piotr Kaciczak i z bliska wpakował futbolówkę do bramki. Mimo osłupienia spowodowanego utratą bramki, bochnianie szybko przejęli kontrolę nad sytuacją na boisku. Już w 13 minucie wyrównał Trojan celnie uderzając głową po rzucie rożnym bitym przez pochodzącego spod Gdowa kapitana BKS – Mariusza Łyducha. W tym fragmencie meczu akcje bochnian mogły się podobać. Często zmieniali ciężar gry i posyłali piłkę za linię obrony do szybkich skrzydłowych. Kilka dobrych okazji miał Oleksandr Andruszko. Niestety zamiast oddawać strzały z dobrych pozycji szukał podaniem lepiej ustawionych kolegów, okazje przepadły. W 31 minucie bochnianie strzelili kolejną bramkę Tym razem z rzutu karnego bramkę strzelił Hubert Skocz.
Po przerwie również zobaczyliśmy trzy bramki, ale trzeba przyznać, że dwie z nich: na 3-1 i 4-2 autorstwa odpowiednio Mariusza Łyducha i Jakuba Wojtaszka były przedniej urody. W obu przypadkach uderzona z rzutów wolnych piłka przeleciała nad murem i zatrzepotała w siatkach bramek wpadając doń poza zasięgiem interweniujących bramkarzy. Bramkę dla BKS strzelił także Kacper Klimek, który wykorzystał przytomne zagranie Artura Majchra w polu karnym.
Mimo, że przewagę optyczną w tej części gry mieli przyjezdni, to jednak zdołali strzelił zaledwie dwie bramki. Zawodnicy ofensywni BKS często łapani byli w pułapki ofsajdowe i szanse na bramki przepadały. Nie wykorzystali też kilku znakomitych okazji jak Maksymilian Klimek czy zwłaszcza Mateusz Grzybowski.
BKS pokonując Gdovię – przypomnijmy: przedstawiciela ligi okręgowej – awansował do półfinału Pucharu Polski na szczeblu MZPN. W nim 4 czerwca zmierzy się w Bochni z trzecioligowym Podhalem Nowy Targ.
Na koniec jedna uwaga. Takiego obiektu jak w Gdowie szybko nie doczekamy się w Bochni. Dwa pełnowymiarowe boiska, w tym jedno ze sztuczną nawierzchnią, przy nich orlik. Z kolei boisko trawiaste spełniające normy zdecydowanie wyższych lig: szerokie, z bardzo dobrą murawą, z krytą trybuną dla kibiców i sztucznym oświetleniem….