Po trzech meczach bez zwycięstwa, piłkarze BKS Bochnia wrócili na zwycięską ścieżkę. W sobotnim meczu 15. kolejki IV ligi, bochnianie przy Parkowej pokonali 2-0 Dalin Myślenice. Bramki dla gospodarzy strzelili: Hubert Skocz oraz Szymon Gołąb.
BKS Bochnia – Dalin Myślenice 2-0 (1-0)
Bramki: Hubert Skocz 24′ , Szymon Gołąb 87′.
BKS: Bartłomiej Fojt – Krzysztof Mazur (90’ Szymon Różyński), Mateusz Sławecki, Kamil Trojan, Piotr Gruszecki (90’ Daniel Wolak) – Kacper Klimek, Maksymilian Klimek (90’ Michał kogut), Mariusz Łyduch (67’ Szymon Gołąb), Marcin Kołton, Hubert Skocz – Damian Grudnik (78’ Michał Tomala).
Dalin: Szymon Tokarz – Bartosz Markiewicz (75’ Jakub Grzesik), Jakub Rachfalik, Michał Ślaski, Kacper Gunia, Szymon Majeran (90’ Ian Morgan), Piotr Wójtowicz, Konrad Gorszkow, Adam Pieniądz (90’ Mateusz Michalik), Oliwier Myszkowski (85’ Emil Plesiński), Piotr Tomasik.
Piłkarze BKS Bochnia przystępowali do meczu z Dalinem Myślenice z serią trzech meczów bez wygranej. Bochnianie ulegli bowiem Beskidowi Andrychów a w kolejnych spotkaniach zremisowali z MKS Trzebinia i Popradem Muszyna. Mecz myśleniczanami był więc okazją do przełamania niekorzystnej serii.
Mecz dobrze ułożył się dla podopiecznych Damiana Rębisza. W 24 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wykonywanego przez Mariusza Łyducha, głową do siatki rywali strzelił Hubert Skocz. W pierwszej połowie oba zespoły nie stworzyły sobie wielu klarownych sytuacji. Brakowało dokładnego podania, dokładności, na co wpływ miał stan murawy obciążonej długim okresem opadów deszczu.
Druga połowa tego zaciętego spotkania nie zmieniła swojego charakteru i licznie zgromadzeni kibice mogli oglądać dynamiczny pojedynek, który niekoniecznie musiał zakończyć się zwycięsko dla miejscowych. Po godzinie gry można było zaobserwować coraz większy animusz z jakim goście atakowali bramkę Bartłomieja Fojta. Najlepszą okazję zmarnował Szymon Majeran, który zamykając dośrodkowanie z prawego skrzydła nieatakowany z kilku metrów przestrzelił nad bramką. Ta sytuacja zemściła się na Dalinie. Choć wcześniej szansę na asystę zmarnował Damian Rudnik (nie podał do lepiej ustawionego Kacpra Klimka) to w 87 minucie rezerwowy Szymon Gołąb pokusił się – podczas kontrataku – na strzał spoza pola karnego, a piłka po odbiciu się o nierówność boiska podskoczyła nad interweniującym Szymonem Tokarzem i wpadła do bramki. Ciężko wywalczone zwycięstwo stało się faktem.
Bochnianie dzięki wygranej awansowali na trzecie miejsce w ligowej tabeli. Mają na swoim koncie 26 punktów. Do liderującego Beskidu Andrychów tracą 11 punktów ( Beskid ma rozegrany mecz więcej), zaś do wicelidera – Orła Ryczów tylko 5 „oczek”. W następnej kolejce BKS zagra właśnie w Ryczowie. To będzie hit 16. kolejki IV ligi.
