II liga. Łukasz Nowak o Puszczy: „Chcielibyśmy awansować”

301 0

Jak oceni Pan minioną rundę Puszczy Niepołomice?

Myślę, że miejsce Puszczy w lidze mówi samo za siebie. Pierwsze miejsce robi wrażenie. Nikt się tego nie spodziewał. Chcielibyśmy awansować – nie ukrywamy tego. Co jednak z tego wyniknie – zobaczymy już niebawem.

Początek tego sezonu nie był najlepszy. Mimo poważnych wzmocnień pierwsze mecze były kompletnie nieudane. Wydawało się, że jesień dla Puszczy będzie bardzo ciężka.

Zgadza się. Pierwsze dwa mecze przegraliśmy, w trzeciej kolejce był remis. Później, z meczu na mecz rozkręcaliśmy się. Kwestią czasu było, kiedy drużyna , do której doszło kilku nowych – jak już pan wspomniał – chłopaków, zgra się.

Z analizy pomeczowych statystyk można wnioskować, że trener Wójtowicz często dokonywał rotacji w składzie. Jak pan się odnajduje w takiej sytuacji? Lubi pan, kiedy jest duża rywalizacja o miejsce w wyjściowym składzie? Niektórzy zawodnicy lubią, czuć, że się na nich stawia.

U nas w klubie rywalizacja jest potrzebna na każdej pozycji. Myślę, że wychodzi ona każdemu zawodnikowi na korzyść. Gra bez świadomości, że koledzy naciskają, nie jest tak dobra jak pod presją wywieraną na treningach i ciągłym udowadnianiu, że ta pierwsza jedenastka się należy.

W przerwie zimowej w Niepołomicach miały miejsce kolejne wzmocnienia. Przyszedł między innymi Łukasz Popiela z Unii Tarnów, który wzmocni linię ataku. Słyszeliśmy również, że wzmocnieniu ma ulec linia pomocy. Robi się coraz ciaśniej w tej kadrze.

Nie znam Łukasza osobiście, ale uważam go za bardzo dobrego zawodnika. Co do pomocy, to myślę, że klub szukać będzie raczej młodzieżowców mogących grać i w pomocy i w obronie.

Pan do Puszczy przeszedł z Górnika Wieliczka. Podejrzewam, że jest to klub, który darzy pan jakimś sentymentem. Tymczasem wieliczanie spadają coraz niżej i organizacyjnie i sportowo. Górnik jest o krok od degradacji do V ligi.

Nie chcę się specjalnie wypowiadać na temat Górnika. Powiem tyle, że darzę go sympatią – jakby nie było. Jeżeli mam czas jeżdżę na jego mecze. O sprawach organizacyjnych nie chcę mówić. Nie ma mnie w klubie. Znam tylko chłopaków tam grających. W Górniku sytuacja nie jest zbyt ciekawa.

Ale pamięta pan te czasy, kiedy Górnik święcił triumfy pod wodzą Roberta Kasperczyka?

Pamiętam, pamiętam… Były to dobre czasy. Były wówczas nawet jakieś zakusy na I ligę. Ale jak wiadomo, kopalnia wycofała się ze sponsoringu i było już tylko bardzo ciężko…

A jakie perspektywy widzi pan przed Puszczą? Przykład Okocimskiego w jego debiutanckiej rundzie w I lidze pokazuje, że po awansie na zaplecze ekstraklasy łatwo nie jest pod każdym względem i organizacyjnym i sportowym.

Jeżeli awansowalibyśmy, to wierzę, że nasze władze nie pozwoliłyby na to, abyśmy wynajmowali jakiegoś boiska. Myślę, że zrobionoby wszystko, abyśmy grali w Niepołomicach dla swoich kibiców. A czy jest to przeskok sportowy? Nie wiem. Ocenię po awansie – odpukać oczywiście…

Skoro powiedział pan, że chce awansować – zakładamy, że jest to jakiś cel na rok 2013, jakieś inne cele na ten nowy rok?

Nie. Żeby tylko obyło się bez kontuzji.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *