Charytatywna Gala Futsalu. Wisła znowu zwycięska

979 0

Charytatywna Gala Futsalu zawitała już po raz drugi do Bochni. Podobnie jak w roku poprzednim, tak i w ostatnią sobotę 2013 roku celem piłkarskich zmagań była zbiórka pieniędzy na Fundację Auxilium. Na ten cel przeznaczono dochód ze sprzedaży biletów, aukcji koszulek piłkarskich oraz piłki z podpisami uczestników Gali.

Turniej zaczął się od zwycięstwa Górnika Zabrze, w składzie którego występowali między innymi Jacek Wiśniewski, Piotr Rocki, Mieczysław Agafon, Dariusz Koseła, Grzegorz Bonk. Wrocławianie, którzy przed rokiem zajęli drugie miejsce, z Tomaszem Moskalem i Radosławem Jasińskim w składzie zmagania zaczęli źle, jak się okazało później – byli najsłabsza ekipą całego turnieju.

W kolejnym spotkaniu Wisła – ubiegłoroczny triumfator zremisowała tylko 2-2 z Małopolską Strażą i jej Przyjaciółmi. Dla „Białej Gwiazdy gole strzelili: Grzegorz Pater – ubiegłoroczny król strzelców i Marek Motyka. W składzie PSP między innymi Robert Augustyn i Rafał Czaja – szkoleniowcy bocheńskiego BSF.

W trzecim meczu Górnik Zabrze pokonał 2-1 BKS Bochnia, mimo, że to gospodarze strzelili gola jako pierwsi. Bramkę meczu strzelił Jacek Wiśniewski zrywając przysłowiową pajęczynę między słupkiem a poprzeczką bramki. Gola dla bochnian strzelił Michał Biernat.

Meczem prawdy dla Ślaska miał być ich pojedynek ze Strażą. Prawda okazała się jednak dla nich brutalna. Śląsk został rozbity aż 6-0 i był to pogrom jak najbardziej zasłużony. Małopolanie grali i mądrze w obronie i skutecznie w ataku. Dzięki czemu słusznie zostali okrzyknięci odkryciem turnieju.

W meczu, który w obecnej T-Mobile Ekstraklasie uchodziłby za hit kolejki, Górnik zremisował z Wisłą 2-2. Pojedynek symboli polskiej piłki pełen był emocji, walki i szybkich akcji. W meczu nie brakowało drobnych złośliwości, ale przede wszystkim akcji przenoszących się spod jednej bramki pod drugą. Remis dawał nadzieję Górnikom na sukces w całym turnieju. Ostatni mecz mieli zagrać z PSP…

W ostatnim meczu przed przerwą BKS Bochnia pokonał w dobrym stylu 4-2 Śląska Wrocław jednoznacznie wskazując wrocławianom jakie miejsce szykowane będzie dla nich na koniec futsalowego dnia.

Po przerwie na promocję sztuk walk i pokazowy pojedynek BSF – Wisła Krakbet Kraków (o czym później), na parkiet wyszły zespoły Górnika i Małopolskiej PSP. O ile jednak na początku tego spotkania jakieś nadzieje mieli zabrzanie, o tyle z każdą minutą rosła przewaga świetnie radzących sobie w defensywie strażaków. Po trzech meczach, ci ostatni mieli siedem punktów i w perspektywie ostatni mecz z BKS. Jeżeli wygraliby go, zajęliby pierwsze miejsce w turnieju.

Bochnianie do meczu ze strażakami przystępowali po ciężkim spotkaniu z Wisłą, który „Biała Gwiazda” wygrała pewnie 6-2. ZMęczenie drugim meczem z rzędu miał stanowić dodatkowy atut dla PSP. Stało się jednak inaczej. Mimo przewagi, strażacy nie zdołali strzelić gola. Bezbramkowy remis stawiał ich w bardzo dobrej sytuacji przed ostatnim meczem w turnieju. Wiślacy, aby triumfować w Gali musieli nie tylko wygrać ze Śląskiem, ale zrobić to różnicą aż pięciu bramek.

Do piątej minuty krakowianie remisowali 1-1, jednak z każdą minuta rosła ich przewaga, która przekładała się na sytuacje pod bramką Śląska. W efekcie, mimo też sporego szczęścia przy akcjach wrocławian, pokonali zespół Tomasza Moskala 6-1 i wygrali drugi raz z rzędu bocheńską Galę.

Co za nami?
Śląsk – Górnik 2-4
Wisła – PSP 2-2
BKS – Górnik 1-2
Śląsk – PSP 0-6
Wisła – Górnik 2-2
BKS – Śląsk 4-2
Górnik – MPSP 1-4
Wisła – BKS 6-2
MPSP – BKS 0-0
Wisła – Śląsk 6-1

W przerwie turnieju rozegrany został mecz pokazowy pomiędzy pierwszoligowym BSF a aktualnym mistrzem Polski – Wisłą Krakbet Kraków. Po w miarę wyrównanej pierwszej połowie, ale jednak zakończonej prowadzeniem krakowian 3-0, w drugiej Wisła włączyła wyższy bieg i zdominowała całkowicie bochnian, którzy ambitnie starali się przeciwstawić wyżej notowanemu rywalowi. Dopiero w ostatnich 5 minutach gry, kiedy Mistrzowie Polski spuścili nieco z tonu, podopieczni Rafałą Czai strzelili trzy honorowe bramki.

BSF – Wisła 3-7 (0-3)
Bramki: Kozieł 2, Podgórski – Jonczyk 2, Czech 2, Vakhula, Zadorożnyj, Morawski.
Wisła Krakbet: Dworzecki, Nawrat – Jonczyk, Czech, Korczyński, Vakhula, Zadorożnyj, Lebiedziński, Morawski, Pater.
BSF Bochnia: Kocot, Data, Jaszczyński – Lewicki, Szymanowski, Piech, Rynduch, Kozieł, Więsek, Kaczmarczyk, Litewka, Leszczak, Podgórski.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *