I liga. Okocimski za słaby na Bełchatów

645 0

Can – Pack Okocimski Brzesko 0-1 GKS Bełchatów
Bramka: Mateusz Mak w 31′

Okocimski: Mateusz Kuchta – Łukasz Sosnowski, Radosław Jacek, Arkadiusz Ryś, Bartosz Sobotka – Patryk Stefański, Bruno Żołądź, Łukasz Tymiński (59′ Kacper Tatara; 80′ Michał Nawrot), Konrad Cebula, Jakub Kapsa (46′ David Kwiek) – Jakub Grzegorzewski.

GKS: Arkadiusz Malarz – Adrian Basta, Paweł Baranowski, Maciej Wilusz, Mateusz Szymorek (84′ Marcin Flis) – Mateusz Mak (88′ Łukasz Wroński), Szymon Sawala, Grzegorz Baran, Kamil Wacławczyk, Michał Mak (67′ Michał Renusz) – Hristijan Kirovski.

Pierwszy mecz ligowy zawsze niesie ze sobą tyle samo nadziei co i obaw. Okocimski Brzesko, przebudowany w zimowej przerwie – realnie wzmocniony personalnie i finansowo miał spotkać się z GKS Bełchatów, z którym późnym latem zremisowali w Bełchatowie 1-1.

Okazało się, że zimowe ruchy personalne na razie nie są w stanie pomóc brzeszczanom w walce z ligowymi potentatami. O ile w sumie nieźle wyglądała gra obronna Okocimskiego, to gra w ofensywie pozostawała wiele do życzenia. Zaledwie w pierwszym kwadransie oraz w ostatnich 15 minutach podopieczni Piotra Stacha przeprowadzili kilka ciekawych akcji, które zagroziły bramce Arkadiusza Malarza. Najbliżej był strzelenia gola Patryk Stefański, ale w dobrej sytuacji przestrzelił. W drugiej połowie brzeszczanie stworzyli dwie groźne okazje, które zawiązali David Kwiek oraz Jakub Grzegorzewski. W pierwszej po przytomnym zagraniu Grzegorzewskiego Kwiek fatalnie spudłował (piłka wyleciała na aut … boczny), w drugiej Kwiek zagrał do znajdującego się na wysokości pola karnego byłego zawodnika Górniak Łęczna, a ten uderzył mocno, ale jednak tylko w środek bramki.

Okocimski nie potrafił znaleźć sposobu na szybkie organizowanie gry obronnej GKS. Bełchatowianie skutecznie zagęszczali strefę środkową zostawiając gospodarzom możliwość gry jedynie w bocznych sektorach, a i to przychodziło z trudem. W ataku Okocimskiego próbował pokazać się Jakub Grzegorzewski, ale brakowało mu wsparcia ze strony kolegów. Wprowadzony w drugiej połowie Kwiek szarpał, próbował, podobnie jak na drugim skrzydle Stefański. Aktywnie włączali się akcji boczni obrońcy. To jednak było zdecydowanie za mało. Fatalnie zaprezentował się Kacper Tatara. Były zawodnik Cracovii został zmieniony w 78 minucie po zaledwie 20 minutach gry.

Trener Stach ma do dyspozycji zdecydowanie mocniejsza kadrowo drużynę niż jesienią. Dlatego tym bardziej może wymagać odpowiedniego zaangażowania i realizowania założeń przez swoich podopiecznych. Pierwszy mecz ani nie potwierdził większych możliwości Okocimskiego, ani też im nie zaprzeczył. Warto poczekać na kolejne pojedynki, na kolejne szanse. Póki co brzeszczanie zamykają nadal ligową stawkę., Do miejsca bezpiecznego tracą już 4 punkty.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *