Ciężko wam było stworzyć sytuacje w meczu z wiceliderem.
Zgadza się. Było ciężko, ale też stworzyliśmy sobie te sytuacje. W takim meczu trzeba je wykorzystać. Tego nie zrobiliśmy i w konsekwencji przegraliśmy 0-1.
Zadebiutował pan w nowym zespole. Jak wyglądało wejście, według pana, do nowego zespołu?
Debiut byłby udany, gdyby mecz okazał się wygrany. Wszedłem na drugą połowę, aby pomóc chłopakom. Coś tam szarpaliśmy, stworzyliśmy, ale niestety Bełchatów strzelił nam jedną bramkę więcej i wygrał.
Z czego wynikała przewaga Bełchatowa? Doświadczenie, brak zgrania w Okocimskim?
Całkiem możliwe. Do Brzeska przyszło kilku nowych chłopaków. Pierwszy mecz to zawsze wielka niewiadoma. Zagraliśmy po raz pierwszy w tym zestawieniu. Do końca sezonu pozostało jeszcze wiele meczów. Nie ma co na razie, na gorąco, oceniać co było przyczyną naszej porażki. Na pewno trener przeprowadzi analizę.
Po pojawieniu się pana na boisku, kilka razy stworzyliście przewagę na skrzydle, dobrze też wyglądała współpraca ze środkowym napastnikiem. Widać, że gdy jeszcze bardziej się zgracie możecie zaproponować całkiem ciekawą piłkę.
Oby tak było. Przyszliśmy tutaj, aby temu zespołowi pomóc. Na to liczę.
