Futsal. Lider ekstraklasy grał towarzysko w Bochni

459 0

BSF – Wisła Krakbet 3-8 (0-2, 1-8)
Bramki: Sebastian Leszczak 3 – Adam Janczyk 2, Marcin Czech 2, Ricardinho, Piotr Morawski, Roman Vakhula, Oleksand Bondar
BSF: Augustyn, Data, Jaszczyński – Dąbrowski, Rynduch, Lewicki, Leszczak, Balawender, Kaczmarczyk Mateusz, Kaczmarczyk Michał, Podgórski, Więsek, Szymanowski
Wisła: Kocot, Lasik – Janczyk, Czech, Ricardinho, morawski, Vakhula, Bondar, Pater, Koval, Zastawnik, Bieda.

Wisła Krakbet Kraków i BSF Bochnia zagrały w sobotę mecz kontrolny, będący elementem przygotowań do dalszych zmagań odpowiednio ekstraklasy i I ligi futsalu. Bochnianie o tydzień wcześniej, tj. 17 stycznia, wrócą na ligowe parkiety i podejmą u siebie wicelidera z Polkowic (krakowianie zagrają z kolei w meczu na szczycie ekstrakalsy z Rekordem).

Na dwa tygodnie przed arcyważnym pojedynkiem sprawdzian dla BSF nie wypadł może najlepiej, ale podopieczni Rafała Czai zaprezentowali wiele ciekawych akcji. Gdyby nie wyciągać na wierzch indywidualnych błędów w wyprowadzaniu piłki oraz zapomnieć o słabej skuteczności, można byłoby mówić o sporym optymizmie przed meczem z TPH Polkowice.

Mecz mógł się podobać publiczności. Wiślacy poważnie podeszli do spotkania i choć rozkręcali się wolno zaprezentowali sporo efektownych, kombinacyjnych akcji, po których byli nagradzani brawami przez liczną – jak na sparing bocheńską widownię. Po pierwszej połowie prowadzili goście 0-2, aby w kolejnych 20 minutach podwyższyć prowadzenie 1-8. Po regulaminowym czasie gry rozegrano kolejną część pojedynku, w którym oba zespoły na zmianę grały z wycofanym bramkarzem. W tym fragmencie spotkania lepsi byli gospodarze, którzy zmniejszyli prowadzenie gości do stanu 3-8.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *