II liga. Puszcza gra do końca

402 0

Puszcza Niepołomice – Legionovia Legionowo 2-2 (0-2)
Bramki: Adrian Napierała 60′, Adrian Gębalski 80′- Szymon Lewicki 20′, Dejan Krljanovic 45′
Żółte kartki: Biernat, Lepiarz, Napierała, Sojda, Kotwica – Ziąbski, Maciejewski, Dankowski
Czerwona: Stromecki w 80′

Puszcza : Marcin Staniszewski – Marcin Biernat, Adrian Napierała, Damian Lepiarz, Kamil Łączek – Krzysztof Zaremba (85′ Mateusz Lampart), Dariusz Gawęcki, Dawid Sojda (63′ Marcel Kotwica), Patryk Szewc (46′ Piotr Madejski), Roman Stepankov, Adrian Gębalski.
Legionovia: Mikołaj Smyłek – Kamil Dankowski, Konrad Wieczorek, Robert Menzel, Maciej Goliński, Karol Ziąbski (65′ Marcin Stromecki), Dejan Krljanovic, Marcin Figiel (63′ Kacper Tatara), Rafał Maciejewski, Sebastian Czapa (83′ Miha Goropevsek), Szymon Lewicki.

Jeżeli gra do końca, to efekt pracy trenera Łukasza Gorszkowa, to szkoleniowcowi należy się spory szacunek. Pamiętając jednak o szczęśliwym finiszu sprzed tygodnia oraz tym dzisiejszym nie można zapominać o tym, że zespół z Niepołomic w pierwszych 50-60 minutach traci zbyt wiele bramek. Po straconej pierwszej bramce, gospodarze stworzyli sobie kilka ciekawych sytuacji, w których postacią wiodącą był Adrian Gębalski. W 30 minucie napastnik obił strzelając z dystansu słupek. Kilka minut później znalazł się w sytuacji sam na sam z Mikołajem Smyłkiem, ale zbyt mocno kopnął piłkę i ta przeleciała nad poprzeczką. W 40 minucie były zawodnik Wisły Sandomierz po raz kolejny uderzył z daleka, ale Smyłek, choć z trudem, znów był górą. Goście pod koniec pierwszej połowy otrząsnęli się z przewagi optycznej Puszczy i strzeli tak zwaną „bramkę do szatni” autorstwa Słoweńca Dejana Krljanovica.

Po zmianie stron można było spodziewać się śmielszych ataków Puszczy. Niestety, w pierwszych 10 minutach po przerwie goście dwukrotnie mieli wręcz idealną sytuację na podwyższenie rezultatu i zapewnienie sobie trzech punktów. W jednej z nich asystentem mógł być Adrian Napierała. Na szczęście dla niego fatalnie przestrzelił Sebastian Czapa. W 60 minucie Napierała zrehabilitował się za wpadkę sprzed kilku minut. Rozgrywany na raty rzut wolny przyniósł gospodarzom bramkę kontaktową. Dośrodkowywał Kamil Łączek, a piłkę do siatki skierował środkowy defensor Puszczy.

Zdobycie bramki uskrzydliło gospodarzy, którzy aktywniej ruszyli pod bramkę Smyłka. W 75 minucie kilkukrotnie zawodnicy z Niepołomic ostrzeliwali bramkę rywali, ale za każdym razem futbolówka blokowana była przez zawodników z Mazowsza. W końcu nadeszła 80 minuta meczu. Po raz kolejny uderzał Gębalski, a lecącą w światło bramki piłkę ręką zatrzymał Marcin Stromecki. W efekcie tego zdarzenia Stromecki został ukarany czerwonym kartonikiem, a zespół Legionovii – rzutem karnym. „Jedenastkę” na bramkę zamienił najaktywniejszy w ofensywie gospodarzy – Adrian Gębalski.

Puszcza miała jeszcze 10 minut, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i trzeba przyznać, że stworzyła sobie sytuacje, aby mecz zakończyć z cenną trzypunktową zdobyczą. W 85 minucie arbiter najpierw podyktował faul Dankowskiego na Gębalskim i wskazał na „wapno”, po protestach gości , skonsultował się z asystentem i wycofał się ze swojej decyzji o karnym. W doliczonym czasie gry bliski pokonania bramkarza Legionovii był Marcin Biernat, ale jego strzał głową wybronił Smyłek.

Puszcza po raz kolejny pokazała, że potrafi grać z charakterem – odrabiając straty w końcówce meczu. Do szczęścia i potwierdzenia dobrej formy brakuje jej zwycięstwa. Najbliższa okazja nadarzy się już za tydzień w niedzielę – do Niepołomic przyjedzie Okocimski Brzesko.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *