IV liga. Remis przy Parkowej. BKS obronił ligę

698 0

BKS Bochnia – Barciczanka Barcice 1-1 (0-0)
Bramki: Daniel Bukowiec 90’+4′ – Marek Nowak 53′
Żółte kartki: Szydłowski, Motak – Zawiślan T., Chochorowski
Czerwone kartki: Bieniek 66′, Zawiślan 90’+5′ (druga żółta)
BKS: Damian Szydłowski – Czernecki Mateusz, Ruchałowski Michał, Motak Marcin, Daniel Bukowiec – Górecki Piotr, Klesiewicz Mateusz, Górszczyk Patryk (82′ Hubert Grodowski), Fortuna Mateusz (69′ Jarosław Siwek), Mus Grzegorz, Zubel Sławomir.
Barciczanka: Bieniek Jakub, Szczepanik Paweł, Łukasik Dariusz, Maciej Solosz, Zawiślan Arkadiusz, Zawiślan Tomasz, Krupa Łukasz, Maślejak Marek (90′ Kaliś Marek), Marek Nowak (88′ Chochorowski Michał), Krzysztof Tokarczyk (66′ Jacenik Maciej), Krzysztof Tarasek (60′ Gryźlak Michał).

To był bardzo ważny mecz dla obu zespołów. Gospodarze potrzebowali punktu lub nawet kompletu punktów, aby liczyć na utrzymanie. Goście aby marzyć o awansie do III ligi i aby mecz w ostatnim spotkaniu z liderem – Podhalem był o coś więcej niż tylko prestiż, musieli w Bochni wygrać. Emocji nie zabrakło. Po bezbramkowej pierwszej połowie, w której Barciczanka była bliżej pokonania Szydłowskiego niż gospodarze – Bieńka, przyszła druga połowa, w której zobaczyliśmy bramki, czerwone kartki, a na koniec radość zawodników BKS-u oraz złość i agresję piłkarzy z Barcic.

Bochnianie, zgodnie z założeniami trenera Zubla, mieli jak najdłużej utrzymywać piłkę z dala od swojej bramki i nie dopuszczać rywali do sytuacji strzeleckich. Drużyna Tomasza Szczepańskiego zyskała jednak przewagę optyczną, której jednak nie potrafiła zamienić na bramkę. Dwukrotnie słupek ratował bramkę Szydłowskiego po strzałach Nowaka i Tokarczyka. Do przerwy utrzymał się remis, który z jednej strony oddalał szanse na awans gościom, ale też i mocno urealniał nadzieje BKS na utrzymanie.

Po zmianie stron goście szybko wyszli na prowadzenie po strzale Nowaka. Bochnianie nie potrafili wyjść z szybką odpowiedzią, która dałaby wyrównanie. Kluczową akcją mogła być ta z 65 minuty, kiedy to do zagranej z głębi pola, prostopadłej piłki najszybciej wybiegł bramkarz gości – Bieniek i uprzedził zagraniem ręką Sławomira Zubla. Niestety dla niego uczynił to już poza polem karnym i wkrótce otrzymał czerwoną kartkę. Bochnianie zyskali przewagę jednego zawodnika, ale nie mogli wejść we właściwy rytm. Brakowało im elementu zaskoczenia, którym mogliby zaskoczyć rywala.

W 80 minucie bliski jednak pokonania bramkarza przyjezdnych – tym razem już Jacenika – był Zubel, ale zbyt długo zwlekał na szesnastym metrze z podjęciem decyzji czy spróbować gry jeden na jeden z ostatnim obrońcą, czy też szukać strzału. W efekcie piłka padła łupem ofiarnie grającego defensora Barciczanki.

Goście – trzeba przyznać uczciwie – prezentowali się dobrze, mimo gry w osłabieniu. W ostatnich minutach spotkania przyjezdni próbowali ugrać sekundy zmianami, faulami oraz szukaniem szans na kontratak (jak w sytuacji z 86 minuty, gdy Szydłowski faulował poza polem karnym), podopieczni Sławomira Zubla z kolei zaczęli śmielej atakować skrzydłami, a w pole karne gości na dłużej przeniósł się Marcin Motak – nominalny stoper. W końcu jednak nastała ostatnia z czterech doliczonych do meczu minut. Akcja lewą stroną gospodarzy zakończyła się dośrodkowaniem w kierunku pola karnego gości i zagraniem ręka przez jednego z defensorów Barciczanki. Na nic zdały się protesty walczących o awans piłkarzy z Barcic. Sędzia Curyło wskazał na „jedenastkę”, którą na bramkę zamienił Daniel Bukowiec.

Arbiter nie dał już Barciczance szansy na odpowiedź kończąc spotkanie tuż po wznowieniu gry. Za protesty dotyczące przyznania rzutu karnego drugą żółtą kartkę a w konsekwencji czerwoną otrzymał Tomasz Zawiślan. Od tego momentu, aż do zejścia sędziowskiej trójki do szatni uczestnicy spotkania byli świadkami żenującej postawy zawodników z Barcic, którzy w niewybredny, wulgarny sposób atakowali słownie rozjemców urągając nie tylko im, ale też ich matkom.

Szybko okazało się, ze remis w Bochni pozbawił szans na awans Barciczanki do III ligi – Podhale pokonało Polan Żabno i zwiększyło swoją przewagę nad wiceliderem do 5 „oczek”. Dłużej trzeba było czekać na wynik z Zakopanego, gdzie tamtejszy KS uległ Watrze. Ten wynik jak najbardziej pasował BKS-owi, który zyskał trzypunktową przewagę nad góralami i wobec lepszego bilansu meczów bezpośrednich zapewnił sobie w przyszłym sezonie start w IV lidze.

Wkrótce więcej na temat meczu

Wyniki 29. kolejki:

BKS Bochnia – Barciczanka Barcice 1-1
GKS Drwinia – Sandecja II Nowy Sącz 0-0
Glinik Gorlice – Rylovia Rylowa 0-1
LKS Nowa Jastrząbka – Sokół Borzęcin Górny 0-3
Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska – Lubań Maniowy 0-6
KS Zakopane – Watra Białka Tatrzańska 1-2
Skalnik Kamionka Wielka – Poprad Rytro 2-5
Podhale Nowy Targ – Polan Żabno 5-1

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *