IV liga. Sokół uległ Ciężkowiance

334 0

Sokół – Ciężkowianka 1-2 (1-1)
Bramki: Daniel Policht 20′ – Dariusz Bałut 15′
Sokół: Mucek – Rędzina, Policht (56′ Mika), Świątek, Knap (70′ Czarny) – Kowalik, Ciesielski, Kostecki, Szumlański, Chudyba – Zabiegała.

Do meczu z Cieżkowianką Sokół przystępował z dorobkiem trzech punktów wywalczonych w starciu z Tuchovią. Pokonanie beniaminka ligi mogło skutkować awansem Sokoła w górną część ligowej tabeli. Stało się jednak inaczej.

Roman Ciochoń: To bardzo przykre doświadczenie. Największe odkąd jestem w Borzęcinie. Był to najsłabszy mecz Sokoła odkąd pamiętam. Ponieśliśmy niespodziewaną porażkę, na którą sami sobie zapracowaliśmy tak w obronie jak i w ofensywie.

Był to ogólnie rzecz biorąc bardzo słaby mecz. Ciężkowice grały futbol chaotyczny, oparty na ambicji i walce. Nie potrafiliśmy temu przeciwstawić się. Niemal wszyscy zawodnicy, za wyjątkiem może tylko Daniela Polichta – któremu w drugiej połowie odnowiła się kontuzja – zagrała nawet nie na 60 % swoich możliwości. Mimo, że mieliśmy kilka sytuacji bramkowych, to zagraliśmy na niskim poziomie.

Nie wiem na ile wpływ na naszą postawę miał środowy mecz (Tuchovia także przegrała w weekend), ale szereg czynników sprawił, że był to najsłabszy mecz za mojego pobytu w Borzęcinie.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *