Siatkarski puchar bocheńskim zwycięstwem wypełniony

502 0

Gra wyglądała dobrze, a nawet można powiedzieć, że bardzo dobrze – przyznał otwarcie Robert Banaszak. – Szczerze mówiąc, nawet się nie spodziewałem, że ta gra będzie aż tak dobrze wyglądała, tym bardziej, że jeszcze tydzień temu – gdy graliśmy sparing z Ropczycami – na boisku panował spory bałagan. Dzisiaj i wczoraj można było zobaczyć zupełnie inną drużynę. W tym tygodniu mocno popracowaliśmy nad blokiem i efekt od razu widać, bo tym elementem zdobyliśmy dużo punktów, a co więcej – dzięki temu poukładała nam się też gra w obronie – podkreślił trener Contimaxu.

Wprawdzie pierwsze spotkanie bochnianie przegrali w tie breaku z ekipą z Sanoka, ale w czasie jego trwania można już było zaobserwować pewne zmiany w sposobie gry zespołu. I co warto podkreślić, w stosunku do poprzednich spotkań sparingowych, były to zmiany bardzo korzystne. Nowi zawodnicy coraz pewniej poczynali sobie na boisku, widać było lepszą komunikację między graczami, a nad wszystkim sprawował pieczę kapitan a zarazem rozgrywający MOSiR-u Jakub Habel. Kuba rozdzielał piłki mądrze i sprawiedliwie, a nie raz swymi zagraniami wprowadzał mętlik w głowach blokujących rywali. Dlatego też nikogo nie powinien dziwić fakt, że to właśnie na jego ręce powędrowała nagroda dla najlepszego zawodnika bocheńskiej drużyny. – Kuba rozprowadzał piłki bardzo dobrze – mówił trener Banaszak. – Widać, że chłopaki są coraz lepiej zgrani, zwłaszcza ci nowi i już nie szukają piłki w ataku, bo te piłki są rozgrywane w każdej akcji porównywalnie.

Bochnianie nie mieli problemów z rozgrywaniem piłki, dobrze funkcjonował u nich środek – zarówno mocnymi atakami jak i skutecznymi blokami potrafili zdobywać punkty, a i na grę skrzydłami nikt nie mógł narzekać. – W zasadzie każdy zagrał dobre zawody i o każdym można powiedzieć coś pozytywnego – podsumował opiekun MOSiR-u.

Szkoleniowca bochnian niezwykle cieszy fakt, że w końcu ma w swych szeregach dwóch mocnych atakujących. Do Szymona Ściślaka, którego ataki stanowiły w ostatnim sezonie o sile Contimaxu, dołączył Dawid Konieczny, który w czasie rozgrywanego w ten weekend turnieju pokazał na co go stać. Nie bez przyczyny koledzy wesoło wołali do niego z ławki rezerwowych „Dawid, jesteś najlepszy na boisku”, a ten jak w transie posyłał kolejne niezwykle mocne zagrywki, których przeciwnik po prostu nie był w stanie przyjąć. – Pierwszy raz w historii pracy w Bochni będziemy mieli dwóch równorzędnych atakujących i myślę, że to będzie kluczem do tego żeby odnieść jakiś większy sukces. Na tym polega gra w tej lidze, że w zasadzie rządzi lewe skrzydło, a jak się ma jeszcze prawe to jest się w czubie tabeli – przyznał Robert Banaszak. – Tak naprawdę nie da się powiedzieć, który z chłopaków będzie szóstkowy, tylko po prostu będzie grał ten, który będzie w lepszej dyspozycji dnia – przynajmniej tak to widzę w tej chwili – dodał. – Na przyjęciu mamy fajnych chłopaków, na środku to samo. Generalnie, mamy równą ekipę i jak coś się zatnie to w każdej chwili może wejść ktoś z ławki i z pewnością nie spadnie nam przez to jakość gry, a wręcz przeciwnie można liczyć, że będzie jeszcze lepiej.

Wyniki poszczególnych spotkań:
Contimax MOSiR Bochnia – TSV Sanok 2:3 (11:25, 26:24, 25:19, 15:25, 9:15).
Karpaty Krosno – Czarni Rząśnia 3:2 (25:19, 25:20, 17:25, 22:25, 15:8)
TSV Sanok – Karpaty Krosno 3:2 (25:16, 25:23, 29:31, 22:25, 15:13)
Contimax MOSiR Bochnia – Czarni Rząśnia 3:1 (25:17, 25:18, 16:25, 25:16)
TSV Sanok – Czarni Rząśnia 1:3 (25:21, 24:26, 21:25, 18:25)
Contimax MOSiR Bochnia – Karpaty Krosno 3:0 (26:24, 25:17, 25:23)

Wyróżnieni zawodnicy:
Contimax MOSiR Bochnia – Jakub Habel
TSV CellFast Sanok – Kamil Dembiec
LKS Czarni Wirex Rząśnia – Oskar Herman
AZS PWSZ Karpaty Krosno – Rafał Cabaj

Tabela końcowa III Turnieju Piłki Siatkowej o Puchar Dyrektora MOSiR Bochnia (punkty, sety wygrane:sety przegrane)
1. Contimax MOSiR Bochnia 7, 8:4
2. TSV CellFast Sanok 4, 7:7
3. LKS Czarni Wirex Rząśnia 4, 6:7
4. AZS PWSZ Karpaty Krosno 3, 5:8

Joanna Dobranowska

Fot. Joanna Dobranowska

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *