IV liga. BKS i Tarnovia dopisali po punkcie

500 0

BKS Bochnia – Tarnovia 1-1 (1-1)
Bramki: Arkadiusz Budzyn 38′ – Bartłomiej Chlebek 15′
BKS: Jaszczyński Krystian – Bartłomiej Chlebek, Tomasz Marut, Krystian Lewicki, Dawid Grzyb – Piotr Górecki – Bartosz Tokarczyk, Arkadiusz Budzyn, Hubert Grodowski (72′ Michał Kaczmarczyk) – Kamil Francuz (46′ Jakub Dobranowski), Sławomir Zubel.
Tarnovia (skład wyjściowy) Dawid Kubik – Łukasz Noga, Tomasz Mikoś, Tomasz Nytko, Piotr Nowak, Kamil Wilk, Łukasz Wilk, Wojciech Gucwa, Jacek Gądek, Rafał Zegar, Rafał Kozioł.

Do meczu z Tarnovią, BKS przystąpił z dorobkiem dwóch wygranych pojedynków z rzędu. Goście mieli niewiele gorszy wiosenny bilans – remis i zwycięstwo. Przed pierwszym gwizdkiem jedyną wątpliwością w zespole z Bochni było czy w wyjściowej jedenastce wystąpi Sławomir Zubel, który od meczu z Watrą cierpi na kontuzję ścięgna Achillesa. Grający trener BKS wystąpił i był jednym z jaśniejszych punktów swojego zespołu.

Goście prezentowali się w Bochni bardzo dobrze. Grali dobrze na niewielką ilość kontaktów z piłką. Szybko zmieniali ciężar gry. Jednak w 10 minucie to schowany za szczelną defensywą gospodarze powinni wyjść na prowadzenie. Wówczas po podaniu Huberta Grodowskiego w znakomitej sytuacji znalazł się Zubel, który przegrał pojedynek z Dawidem Kubikiem. Zaledwie pięć minut później goście wyszli na prowadzenie. Akcja prawą stroną gości zakończyło dośrodkowanie wzdłuż linii pola bramkowego.Piłkę próbował wybić prawy obrońca Bartłomiej Chlebek, ale uczynił to tak niefortunnie, że skierował piłkę do własnej siatki.

Szybka utrata bramki wymusiła zmianę stylu gry gospodarzy. Musieli zagrać odważniej i tak się stało, ale dobrze zorganizowana defensywa gości nie pozwoliła się zaskoczyć. Co więcej tarnowianie wyprowadzali groźne kontry, a blisko strzelenia drugiego gola był Kamil Wilk. W 38 minucie prostopadłe zagranie z głębi pola próbował powstrzymać wślizgiem jeden z piłkarzy Tarnovii. Zrobił to tak nieszczęśliwie, że zagrał piłkę ręką, co dało miejscowym rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił Arkadiusz Budzyn. Bliski strzelenia drugiej bramki dla BKS był Hubert Grodowski, który otrzymał znakomite podanie od Zubla. Strzał bocznego pomocnika BKS został jednak zablokowany ofiarną interwencją defensora gości.

Po zmianie stron gra bardziej otworzyła się. Kotłowało się pod jedną i drugą bramką. Wynik, który został ustalony przed przerwą mógł zmienić się w każdą stronę. Trzeba szanować ten remis. Gdyby ktoś powiedział mi przed rundą, że po trzech meczach będziemy mieli siedem punktów – nie uwierzyłbym – powiedział po spotkaniu Sławomir Zubel.

W następnej kolejce bochnianie zagrają na wyjeździe z Sokołem Borzęcin.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *