Nice I liga. Euforia w Niepołomicach. Puszcza udanie rozpoczęła sezon

442 0

Puszcza Niepołomice – Chojniczanka Chojnice 2:0
Gole: Marcin Stefanik 10′, Dawid Ryndak 55′
Żółte kartki: Bartków, Stawarczyk, Czarny, Uwakwe, Orłowski – Mikołajczak, Paprzycki
Puszcza: Marcin Staniszewski – Mateusz Bartków , Piotr Stawarczyk , Michał Czarny , Michał Mikołajczyk – Dawid Ryndak (73′ Łukasz Furtak), Longinus Uwakwe , Marcin Stefanik, Bartosz Żurek (64′ Robert Ziętarski), Maciej Domański, Marcin Orłowski (81′ Dawid Nowak)
Chojniczanka: Radosław Janukiewicz – Piotr Kieruzel, Paweł Zawistowski, Przemysław Pietruszka, Jakub Biskup (61′ Krzysztof Drzazga), Andrzej Rybski (56′ Emil Drozdowicz), Tomasz Boczek, Tomasz Mikołajczak, Oskar Paprzycki , Jacek Podgórski (70′ Jakub Bąk), Wojciech Lisowski

Od początku meczu do zdecydowanych ataków niespodziewanie ruszyła Puszcza. Aktywne było zwłaszcza prawe skrzydło gospodarzy. Ryzyko się opłaciło, ponieważ już w 10. minucie klub z Niepołomic wyszedł na prowadzenie, a gola zdobył debiutujący Marcin Stefanik, który w zamieszaniu podbramkowym zdołał dopaść do piłki i umieścił ją w bramce.

Po strzeleniu gola nadal stroną dominującą była Puszcza, a zawodnicy Chojniczanki wyglądali na zupełnie zagubionych. Goście z Chojnic zdołali wprawdzie przejąć inicjatywę po około dwudziestu minutach, ale konstruowanie akcji wychodziło im bardzo słabo. Dodatkowo Puszcza wyprowadzała groźne kontrataki. Najlepszy z nich w ostatniej chwili zażegnał Wojciech Lisowski, który na granicy pola karnego wybił piłkę spod nóg Marcina Orłowskiego. Jedyną dobrą okazję do strzelenia gola dla Chojniczanki miał Paweł Zawistowski, który zbiegł do środka po otrzymaniu podania z prawego skrzydła, a następnie oddał groźny strzał, który jednak zdołał obronić bramkarz Puszczy, Marcin Staniszewski. Pierwsza część zakończyła się zasłużonym wynikiem 1:0.

Druga połowa zaczęła się od serii przepychanek po faulach zawodników obu drużyn. Niezłą sytuację stworzyła sobie Chojniczanka, ale do piłki zagraniej z lewego skrzydła nie zdołał dopaść Tomasz Mikołajczak. Wkrótce groźnie zaatakowali gospodarze. Z lewej strony dośrodkował Michał Mikołajczyk, a Dawid Ryndak oddał strzał piętą z ekwilibrystycznej pozycji. Radosław Janukiewicz wyciągnął się jak struna, ale piłka poszybowała w samo okienko jego bramki i gospodarze prowadzili już dwoma golami.

Goście znaleźli się w trudnym położeniu. Choć próbowali, to jednak nie zdołali stworzyć sobie dogodnych okazji. W tym fragmecie gry dobrze spisywał się Longinus Uwakwe, który wygrał kilka pojedynków główkowych, a do tego przejął piłkę po błędzeie jednego z obrońców Chojniczanki i pobiegł lewym skrzydłem, a następnie dośrodkował w pole karne, gdzie jednak nikt nie zdołał zamknąć jego dobrego podania. Do końca meczu obraz gry się już nie zmienił i Puszcza odniosła zasłużone zwycięstwo 2:0.

Wynik i styl gry zaprezentowany w tym meczu pozwala z optymizmem patrzyć w przyszłość. Drużyna broniła się bardzo skutecznie, a w ataku potrafiła wykorzystać stworzone okazje. Jedynym minusem tego meczu jest spora licza żółtych kartek otrzymanych przez zawodników Puszczy. Teraz nie stanowi to jeszcze problemu, ale jeśli ta tendencja się utrzyma, to wkrótce drużyna zostanie osłabiona przez zawieszenia podstawowych zawodników.

Tekst: Mateusz Filipek

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *