IV liga: Wymęczone zwycięstwo Bocheńskiego KS, wysoka porażka GKS Drwinia

462 0

BKS – Tuchovia 2:1
Marszalik 23′, Motak 27′ (k) – Płachno 30′

BKS: Szydłowski – Ruchałowski (77′ Rachwalski), Motak, Mlostek, Bukowiec, Lewicki (69′ Styrna), Karol Filipek (53′ Piotr Filipek), Budzyn, Strojek (56′ Górecki), Marszalik (90′ Grzyb), Ciećko

BKS przystępował do meczu z Tuchovią w roli faworyta, więc nikogo nie zdziwiło, że zespół z Bochni szybko wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Bohaterem pierwszej połowy został Grzegorz Marszalik, który najpierw zdobył piękną bramkę po strzale z rzutu wolnego, a kilka minut później dobrze zastawił się w polu karnym przeciwnika i został sfaulowany przez jednego z obrońców gości. Rzut karny na bramkę zamienił Marcin Motak.

Wydawało się, że gospodarze mają już mecz pod kontrolą i wkrótce zaczną zdobywać gole także w inny sposób niż po stałych fragmentach. Nieoczekiwanie znaczniej lepiej zaczęła grać Tuchovia. Już w 30. minucie dobre prostopadłe podanie otrzymał i zdołał oddać strzał szpicem buta. Piłka przeleciała obok Damiana Szydłowskiego i trafiła do bramki. Po zdobyciu kontaktowej bramki goście spróbowali przejąć inicjatywę, ale gospodarze nie zamierzali się cofać. W efekcie mecz stał się bardzo chaotyczny, a obie drużyny próbowały stworzyć zagrożenie po indywidualnych akcjach poszczególnych zawodników.

Podobnie wyglądała także druga połowa. Tuchovia ambitnie dążyła do wyrównania, a gospodarze chcieli przejąć kontrolę nad meczem i zdobyć trzecią bramkę. Obie drużyny popełniły bardzo dużo fauli. Z czasem BKS został zmuszony przez Tuchovię do cofnięcia się na własną połowę. Goście nie potrafili jednak przez długi czas zagrozić bramce gospodarzy.

W 85. minucie losy meczu mógł rozstrzygnąć rezerwowy Piotr Filipek, ale jego strzał z bliskiej odległości został zablokowany przez obrońców. Tuchovia do końca meczu próbowała odrobić straty i w 89. minucie była bardzo bliska osiągnięcia celu. Po dobrym dośrodkowaniu strzał głową oddał jeden z wbiegających w pole karne zawodników, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. BKS zdołał utrzymać prowadzenie i ostatecznie wygrał po zaciętym meczu 2:1.

Cenne trzy punkty dały gospodarzom awans na czwartą pozycję, natomiast Tuchovia zajmuje wciąż przedostatnie, piętnaste miejsce i wyprzedza jedynie fatalnie spisujący się ostatnio Poprad Rytro.

Sandecja II Nowy Sącz – GKS Drwinia 4-0 (0-0)

Bramki: Wiktor Nowak 56′, Filip Piszczek 58′, 90+1′, Mateusz Cetnarski 90+3′.

Żółte kartki: Kacper Smoleń, Jonatan Straus – Mateusz Krokosz, Bartłomiej Kudelski, Jakub Berliński.

Sandecja II: Łukasz Radliński (46′ Dawid Pietrzkiewicz) – Lukáš Kubáň, Michał Gałecki, Bartosz Gęsior, Jonatan Straus – Kacper Smoleń (78′ Dawid Potoniec), Mateusz Cetnarski, Hubert Maślanka (86′ Jakub Cempa), Adrian Danek – Filip Piszczek, Wiktor Nowak (69′ Paweł Jarzębak).

GKS: Mateusz Cieśla – Tomasz Cygan, Wojciech Tomala (67′ Michał Bajda), Dominik Pieprzyca, Bartłomiej Kudelski (83′ Wojciech Pachura) – Mateusz Kaczmarczyk (86′ Damian Bochenek), Mateusz Krokosz, Jakub Berliński (67′ Karol Barwiołek), Krzysztof Stós, Patryk Kura (67′ Kamil Stawiarski) – Roman Stepankov.

Kolejny nieudany mecz zanotowali zawodnicy GKS Drwinia. Klub nie był wprawdzie faworytem starcia z Sandecją II, wzmocnioną kilkoma zawodnikami z pierwszego zespołu (zagrali m.in. Mateusz Cetnarski, Lukas Kuban, Łukasz Radliński) ale porażka aż 0:4 musi zostać uznana za bardzo wysoką. Niestety, od nieudanych derbów z BKS (0:1) podpieczni trenera Mateusza Stańca spisują się poniżej oczekiwań i spadli obecnie na dwunastą pozycję.

Autor: Mateusz Filipek

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *