Siatkówka. Kolejny tie break i kolejna przegrana

350 0

Mecz jednym wielkim pojedynkiem środkowych? – Początek spotkania pomiędzy bocheńskim Contimaxem a andrychowskim MKS-em tak właśnie wyglądał. Po bocheńskiej stronie siatki, jak w ukropie uwijali się Jakub Zmarz do spółki z Konradem Stajerem, a po drugiej stronie – atakami z krótkiej raził Sławomir Szczygieł. Kapitan MKS-u faktycznie ciągnął grę swej drużyny, ale i pozostali siatkarze z andrychowskim rodowodem mocno „pocisnęli” bochnian i wyszli na trzypunktowe prowadzenie (7:10). Robert Banaszak poprosił wtedy o czas dla swej ekipy i ta krótka przerwa wpłynęła bardzo pozytywnie na bochnian. Konrad Stajer wraz z Szymonem Ściślakiem poczęli szaleć na bloku i nie dawali rywalom szans na przepchnięcie piłki na bocheńską stronę. Fakt był taki, że gracze MOSiR-u doprowadzili do wyrównania, ale nic więcej w tej partii nie zdołali osiągnąć. Bochnianom nie pomogła nawet podwójna zmiana i to, że na parkiecie pojawił się Mateusz Jarzyna – wychowanek MKS-u doskonale znający specyfikę gry andrychowskiej drużyny.

Drugi set rozpoczęli bochnianie od naprawdę mocnego uderzenia. Przy zagrywce Jakuba Habla zdobyli cztery punkty z rzędu (4:0) i to głównie za sprawą skutecznych bloków. Ten element na tyle dobrze funkcjonował w zespole, że już po chwili na tablicy świetlnej widniał wynik 9:5. Za dobrze było chyba jednak bochnianon i chyba za pewnie się poczuli, bo w pewnym momencie coś się zacięło, a z kolejnych bocheńskich nieporozumień rodziły się punkty dla reprezentantów z Andrychowa. Ten set powinien był zakończyć się wygraną gospodarzy, ale to rywale zwyciężyli, prowadzili w całym meczu już 2:0 i zaczęli zapewne myśleć o tym żeby mecz zakończyć po trzecim secie…

Może i taki mieli plan, ale to nie mogło się udać, szczególnie gdy w polu serwisowym pojawił się Konrad Stajer. Bocheński środkowy nieźle namieszał w szeregach andrychowskich przyjmujących swoją zagrywką, dzięki czemu podopieczni trenera Banaszaka szybko wypracowali wysoką przewagę, a co ważniejsze – utrzymali ją przez cały czas trwania tej partii. Seta zakończył pewnym atakiem Ściślak i tym samym – gospodarze wrócili do gry o zwycięstwo w tym meczu. Chęć odniesienia pierwszego w tym sezonie zwycięstwa była wyraźnie widoczna w szeregach MOSiR-u, a po wyrównanym początku czwartej partii, to bochnianie zaczęli grać pierwsze skrzypce na parkiecie. Blok duetu Ścislak – Zmarz stanowił zaporę nie do przejścia dla andrychowskich atakujących, Jakub Czubiński doskonale radził sobie na siatce nawet w trudnych sytuacjach, a i serwisem potrafił ukąsić rywala. To właśnie po jego zagrywce, MOSiR prowadził 21:15 i w zasadzie już mógł odliczać minuty do końca tej partii. Odliczanie zakończyło się stosunkowo szybko – Contimax wygrał 25:19, a to oznaczało, że o zwycięstwie w meczu zadecyduje piąty set.

Bochnianie miłośnikami tie breaków? Chyba coś w tym musi być, bo potyczka z MKS-em Andrychów to trzeci z kolei mecz, o którego końcowym rozstrzygnięciu zadecydować miał właśnie piąty set. Rozstrzygnięcie przyszło, ale nie takiego wyniku oczekiwali zgromadzeni w bocheńskiej hali kibice. Pierwsza połowa tej partii była mocno wyrównana, ale po zmianie stron bochnianom wyraźnie się pogorszyło. Podopieczni Roberta Banaszaka starali się jeszcze ratować sytuację, ale wtedy w pole serwisowe powędrował Igor Kozłowski… Reprezentant MKS-u popisał się takimi zagrywkami, których nawet Roman Kącki nie był w stanie przyjąć i w rezultacie to zespół prowadzony przez Rafała Legienia mógł świętować zwycięstwo.

Contimax MOSiR Bochnia – MKS Andrychów 2:3 (21:25, 23:25, 25:17, 25:19, 11:15)

Contimax w składzie: Jakub Habel, Jakub Zmarz, Konrad Stajer, Jakub Czubiński, Maciej Grajoszek, Szymon Ściślak, Bartosz Luks (libero) oraz Mateusz Jarzyna, Rafał Madej, Krzysztof Pustelnik, Roman Kącki

MKS w składzie: Karol Andrzejewski, Sławomir Szczygieł, Piotr Munik, Karol Gawina, Igor Kozłowski, Wiktor Wysocki, Jakub Woś (libero) oraz Maciej Marek

Joanna Dobranowska

fot. Joanna Dobranowska

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *