Chaotyczna wygrana bocheńskich szczypiornistów

921 0

Ten styl bocheńskich szczypiornistów rzeczywiście wymaga poprawek, ale po pierwszych akcjach meczu nie dało się tego jeszcze zauważyć. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się w tym meczu Mateusz Zubik, który oddelegowany został na linię siódmego metra skąd pewnie pokonał Andrzeja Weihoniga. Bochnianie szybko odskoczyli rywalom, a przy prowadzeniu 4:1, szkoleniowiec krakowian nie wahał się by wziąć czas dla swej drużyny. To nie pomogło jednak jego podopiecznym, którzy po prostu nie mogli znaleźć sposobu na strzegącego bramki MOSiR-u Jarosława Guta. Ale otwarcie trzeba przyznać, że zawodnicy Wandy mieli problem nie tylko z bocheńskim golkiperem, bo prawdę powiedziawszy – w tej części meczu z trudem przedzierali się pod bramkę gospodarzy, a często zwyczajnie gubili piłkę.

Nerwowe pokrzykiwania Jerzego Garpiela zza linii bocznej nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, gdyż jego podopieczni wcale nie zaczęli grać lepiej. Co więcej, momentami na parkiecie w Solnym Grodzie chaotyczna gra osiągała swe apogeum. Chaotycznie grali krakowianie, ale i bochnianie – mimo swego prowadzenia – mieli sporo na sumieniu. Niewykorzystane kontry, niedokładne podania, straty piłki… Szczęśliwie dla gospodarzy, wypracowana w pierwszych minutach przewaga była naprawdę spora i po trzydziestu minutach nie było powodów do zmartwień (18:11).

Po zmianie stron, styl gry ani jednej ani drugiej drużyny nie uległ jakiejś wielkiej przemianie. Bochnianie, z pomocą stojących na straży bramki MOSiR-u – Jarka Guta i Tomka Węgrzyna, trzymali wynik i raczej nikt nie spodziewał się, że tutaj coś złego może się wydarzyć. Faktem jest jednak to, że w tej drugiej połowie podopieczni Ryszarda Tabora mieli taki około pięciominutowy moment, kiedy nie potrafili zdobyć bramki, a rywal nieco strat odrobił. Na końcowy rezultat nie miało to jednak większego wpływu, a mecz zakończył się tuż po akcji Krzysztofa Więcka, który pokonał bramkarza Wandy zaledwie kilka sekund przed końcowym gwizdkiem.

MOSiR Bochnia – KS Wanda Kraków 35:26 (18:11)

MOSiR: Gut, Węgrzyn, Serwatka – Janas 7, Król 7, Bujak 4, Imiołek 4, Pach 4, Zubik 4, Tacik 2, Kozioł 1, Najuch 1, Więcek 1, Spieszny.

Wanda: Weihonig, Kowalski, Górka – Franczak Karol 8, Jędrzejek 4, Raczkowski 3, Put 2, Urbanowicz 2, Szopa 2, Dziedzic 1, Jewiarz 1, Lubowicki 1, Nowak 1, Witowski 1, Franczak Krystian.

Kary: MOSiR – 6 minut, Wanda – 16 minut.

Rzuty karne: MOSiR – 4/4, Wanda – 2/6.

Joanna Dobranowska

fot. Joanna Dobranowska

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *