II liga. Bez bramek nie ma zwycięstw

370 0

Okocimski Brzesko – Górnik Wałbrzych 0:0
Żółte kartki: Dziadzio, Garzeł, Lewiński – Wepa, Moszyk, Orłowski.
Okocimski: Marek Pączek – Mateusz Wawryka, Radosław Jacek, Arkadiusz Garzeł, Aleksander Ślęczka – Sylwester Tokarz (72′ Maciej Pawlik), Arkadiusz Ryś, Arkadiusz Lewiński, Wojciech Wojcieszyński (68′ Taras Jaworski), Paweł Pyciak (61′ Sani) – Wojciech Dziadzio (55 Jurij Głuszko).
Górnik: Patryk Janiczak – Filipe, Przemysław Cichocki, Dariusz Michalak, Damian Migalski (65′ Kamil Mańkowski) – Tomasz Wepa, Grzegorz Michalak, Adrian Moszyk (57′ Michał Oświęcimka), Mateusz Sawicki, Marcin Orłowski – Kamil Śmiałowski.

Nieskuteczność, brak ostatniego podania, nieskuteczność, brak szczęścia i jeszcze raz nieskuteczność – to największe zmartwienie Okocimskiego po ostatnich tygodniach bez zwycięstwa. Okazją do przełamania był mecz z Górnikiem – ostatnią drużyną tabeli, który mimo swojej niskiej pozycji w klasyfikacji liczył, że z Brzeska wywiezie komplet punktów.

Tak jak to miało miejsce w poprzednich spotkaniach, Okocimski prowadził grę, starał się rozciągać formacje rywala, aby znaleźć miejsce na oddanie strzału. W pierwszej połowie gospodarze kilkukrotnie znajdowali się w polu karnym Górnika lub jego pobliżu. Aktywnie prezentowały się skrzydła, po których jednak poza tak zwanym „robieniem wiatru” i wywalczeniem kolejnych kornerów niewiele wyniknęło. Na uwagę zasługuje jednak akcja z 17 minuty. Dośrodkowanie z lewego sektora Aleksandra Ślęczki spadło na głowę Wojciecha Wojcieszyńskiego. Strzał pomocnika „Piwoszy” choć soczysty nie zaskoczył Patryka Janiczaka.

Goście przyjechali do Brzeska z zamiarem skontrowania podopiecznych Dariusza Sieklińskiego. Ich pomysł na to spotkanie mógł przynieść powodzenie w 25 minucie, kiedy to w doskonałej sytuacji znalazł się Kamil Śmiałkowski. Na szczęście przeniósł piłkę nad bramka strzeżoną przez Marka Pączka.

Po zmianie stron spodziewano się wzmożonych ataków gospodarzy. Tymczasem gra przypominała klincz dwóch bokserów, którzy chcą co prawda wygrać, ale boją się zaryzykować zbytnim otwarciem.

O ile przez całe spotkanie w zasadzie dobrze funkcjonowała defensywa gospodarzy (dobry mecz rekonwalescenta Arkadiusza Garzeła), o tyle im bliżej końca meczu, tym więcej można było mieć zastrzeżeń do formacji ofensywnych. Okocimski nie stworzył sobie tak naprawdę bramkowej sytuacji w drugiej połowie grając przecież nie z zespołem z ligowego topu, ale z ostatnim zespołem tabeli. Na przełamanie ekipa z Brzeska musi czekać do następnej soboty do meczu z Wisłą Puławy.

Na zakończenie pierwszej rundy sezonu (do rozegrania w tym roku pozostaną dwa mecze rundy rewanżowej) Okocimski i Puszcza- dwaj spadkowicze z I ligi mają po 17 punktów i otwierają grupę zespołów znajdujących się nad strefą spadkową.

Wyniki 17. kolejki:

mecze sobotnie:

Okocimski Brzesko – Górnik Wałbrzych 0-0
Puszcza Niepołomice – Zagłębie Sosnowiec 1-0
Stal Mielec – MKS Kluczbork 0-0
Legionovia Legionowo – Wisła Puławy 3-4
Kotwica Kołobrzeg – Znicz Pruszków 1-1
Błękitni Stargard Szczeciński – Stal Stalowa Wola 1-3
Limanovia Limanowa – Energetyk ROW Rybnik 1-1
Rozwój Katowice – Nadwiślan Góra 5-0

mecz niedzielny:
Raków Częstochowa – Siarka Tarnobrzeg 13:00

Źródło: 90minut.pl, okocimski.com, własne

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *