IV liga. Nie było rewanżu za jesienny blamaż. BKS – Olimpia 1-1

559 0

BKS Bochnia – Olimpia Pisarzowa 1-1 (1-1)
Bramki: Krzysztof Styrna 10′ – Michał Ruchałowski 44′ – sam.
BKS: Robert Błąkała – Daniel Bukowiec, Michał Ruchałowski, Mateusz Mlostek, Tomasz Rachwalski – Piotr Górecki, Krystian Lewicki, Karol Filipek (89′ Mirosław Tabor) – Piotr Filipek (52′ Grzegorz Marszalik), Arkadiusz Budzyn – Krzysztof Styrna (70′ Marcin Motak).
Olimpia: Piotr Tomasik – Krystian Koralik, Szymon Skrzypiec, Szczepan Woźniak (63′ Paweł Wielek, 82′ Bartłomiej Mituś), Konrad Krasiński, Wiktor Weber, Jakub Duda, Jakub Potoniec (85′ Mariusz Lizak), Seweryn Michalik, Tomasz Rząca, Damian Kubicki.

Przed meczem trener BKS – Janusz Piątek zapowiadał, że jego zespół będzie chciał zrewanżować się rywalom za jesienną porażkę w Pisarzowej (3-1). Początek meczu potwierdzał słowa trenera. BKS już w 10 minucie wyszedł na prowadzenie. Dogranie Tomasza Rachwalskiego wykorzystał Krzysztof Styrna. Chwilę później dobrą okazję miał Mateusz Mlostek, ale nie zdołał celnie uderzyć piłki. Po okresie optycznej przewagi bochnian, gra wyrównała się i nic nie zapowiadało rozczarowania jakie w końcówce pierwszej odsłony stało się udziałem kibiców bocheńskiej drużyny. Ostatni kwadrans nie należał już do najlepszych w wykonaniu podopiecznych Janusza Piątka. Pierwsze ostrzeżenie w 35 minucie wysłał Seweryn Michalik, który mocnym strzałem w kierunku dalszego słupka nieznacznie chybił. W przedostatniej minucie meczu bochnianie popełnili szereg błędów, które spowodowały utratę bramki. Najpierw przez brak komunikacji niepotrzebnie piłkę na rzut rożny wybił Michał Ruchałowski. Po kornerze piłkę zagraną na dalszy słupek wygrał źle kryty najlepszy w szeregach gości – Damian Kubicki. Napastnik zamierzał zgrać piłkę w kierunku bramki strzeżonej przez Roberta Błąkałę, ale wyszedł mu zaskakujący strzał. Ponownie zawiodła komunikacja, tym razem pomiędzy Ruchałowskim a Rachwalskim i ten pierwszy próbując ratować sytuację wbił piłkę głową do własnej siatki.

W drugiej połowie kibice spodziewali się zdecydowanie mocniejszych ataków BKS. Niestety poza jedną groźną akcją Arkadiusza Budzyna gospodarze nie zaprezentowali w ofensywie nic, co mogło poważniej zagrozić bramce gości. O ile w pierwszej połowie bochnianie trzymali w szachu rywala, o tyle w drugich 45 minutach razili niedokładnością, przewidywalnością akcji, wolnym tempem ich rozgrywania i stratami, które mogły, a nawet powinny zakończyć się bramkami gości. Zawodnicy Olimpii czterokrotnie doszli do bardzo dobrych sytuacji strzeleckich po szybkich kontratakach. Sytuacje zmarnowali Kubicki, Tomasz Rząca oraz Michalik.

BKS zremisował z Olimpią, w konsekwencji czego opuścił podium i zajmuje czwartą lokatę w tabeli. Już w najbliższy czwartek bochnianie zmierzą się w Pucharze Polski z rezerwami GKS Drwinia.
Wkrótce więcej informacji na temat meczu…

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *