IV liga. Derby dla BKS

1293 0

BKS Bochnia – GKS Drwinia 4-1 (0-0)
Bramki: Grzegorz Marszalik 52′, Marcin Motak 65′, Mirosław Tabor 70′, 80′ – Wojciech Tomala w 57′.
BKS: Damian Szydłowski – Krzysztof Mazur, Marcin Motak, Michał Ruchałowski, Tomasz Rachwalski – Piotr Górecki – Grzegorz Marszalik (90′ Piotr Kazek), Karol Filipek (70′ Krystian Lewicki), Arkadiusz Budzyn – Jakub Dobranowski (85′ Piotr Filipek), Krzysztof Styrna (62′ Mirosław Tabor).
GKS: Tomasz Jagiełka – Tomasz Cygan, Łukasz Fasuga, Wojciech Tomala, Błażej Gumuła – Jakub Berliński, Kaczmarczyk Mateusz, Skrypkar Sergij, Patryk Kura (65′ Michał Bajda), Bartłomiej Kudelski (60′ Paweł Salomon), Roman Stepankov.

W środę w rozgrywkach Pucharu Polski górą przy Parkowej był zespół Mateusza Stańca, Nic dziwnego zatem, że on jak i zawodnicy i kibice GKS mogli z nadzieją wypatrywać sobotniej potyczki z lokalnym rywalem. Okazało się, że bochnianie zwiesili zdecydowanie wyżej poprzeczkę rywalom aniżeli kilka dni wcześniej. Zagrali bardziej zdecydowanie, agresywniej nie dając przeciwnikowi, zwłaszcza po przerwie, niemal chwili wytchnienia. Skutecznie i z rozmachem rozgrywający w środę ukraiński tandem Stepankov – Skrypkar tym razem musiał głęboko cofać się do strefy obronnej i tracił swoje ofensywne atuty.

Bohaterem meczu był rezerwowy Mirosław Tabor, który wykorzystał swój snajperski instynkt pod bramką Tomasza Jagiełki wieńcząc akcje swoich kolegów z linii pomocy – Grzegorza Marszalika oraz Arkadiusza Budzyna. Ten pierwszy wyprowadził bochnian na prowadzenie po wymuszonym błędzie bocheńskiego pressingu. Przejęta w polu karnym piłka została uderzona z ogromną siłą wprost w okienko bramki GKS. Mimo, że po pięciu minutach goście wyrównali po kapitalnym wyskoku Wojciecha Tomali – przy pasywnej postawie defensorów BKS – to jednak kolejny strzał (zakładając że rzeczywiście chciał tak zrobić) i dodajmy sporej urody oddał Marcin Motak wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Późniejsza gra na trójkę obrońców GKS nie przyniosła sytuacji pod bramką gospodarzy, a jedynie otworzyła szerokie wolne przestrzenie do szybkich kontrataków. BKS zasłużenie, zwłaszcza w drugiej połowie, pokonał GKS Drwinia 4-1. Nie tylko przełamał się z wiosennej niemocy w lidze, ale także podtrzymał zwycięską ligową serię przeciwko GKS na własnym boisku.

Wkrótce więcej na temat meczu…

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *