FOGO Futsal Ekstraklasa. BSF zagra ważny mecz ze starymi znajomymi

314 0

Już dziś o 20 w meczu 24. kolejki BSF ABJ Powiat Bochnia podejmie w Hali Widowiskowo-Sportowej przy ul. Poniatowskiego 32 AZS UŚ Katowice. Spotkanie będzie niezwykle ważne dla obu drużyn, ponieważ bochnianie walczą o udział w fazie play-off, z kolei „Akademicy” bronią się przed spadkiem. Spotkanie będzie pełne podtekstów, ponieważ do Bochni pierwszy raz po odejściu z klubu przyjedzie trener Marcin Waniczek, dodatkowo zawodnikami katowickiego zespołu są obecnie Jakub Maślak oraz Matheus Lemes.

Po porażce 1-5 z Piastem Gliwice BSF spadł na 9. miejsce, ponieważ Jagiellonia pokonała aż 8-1 właśnie AZS UŚ, a do tego otrzymała walkowerem punkty za mecz z gliwiczanami (powodem występ nieuprawnionego zawodnika). W tej sytuacji bochnianie muszą wywalczyć komplet punktów. Już remis praktycznie zapewni im za to utrzymanie, bo jest niezwykle mało prawdopodobne, by przynajmniej trzy spośród czterech najsłabszych ekip (Clearex, Red Devils, AZS UŚ oraz Legia) tak znacząco podwyższyły swoją średnią zdobywanych punktów i jeszcze prześcignęły bochnian.

Na własnym boisku BSF w jedenastu spotkaniach ma bilans 5-1-5, zdobył 34 gole i stracił 31. Przed porażką z Piastem potrafił u siebie wyrwać remis z Widzewem (2-2) oraz pokonać Jagiellonię (5-3). Generalnie ich wyniki to ciągła sinusoida, choć forma i skuteczność ustabilizowały się na przyzwoitym poziomie. Na mocnych rywali ich obecna siła nie wystarcza, ale ze słabszymi już pozwala na w miarę regularne punktowanie. Dziś BSF będzie chciał pokonać AZS UŚ czwarty raz z rzędu. Wygrał oba spotkania z katowiczanami w poprzedniej kampanii (4-0, 5-0 walkowerem [na boisku 2-1]), zwyciężył również w 9. kolejce 6-3 w Katowicach.

Co ciekawe, AZS 10 spośród 14 „oczek” aż 10 zgromadził na wyjazdach, więc choć generalnie nie imponuje formą, to może być groźnym rywalem. Największą bolączką zespołu Marcina Waniczka jest gra w obronie. 98 straconych bramek (4,45 na spotkanie) to najgorszy wynik w lidze, z kolei po względem zdobytych goli (2,23 na spotkanie) wyprzedzają Red Devils oraz AZS UW Wilanów. Faworytem starcia będzie drużyna Klaudiusza Hirscha, jednak z pewnością emocji nie zabraknie.

Autor: Mateusz Filipek

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *