V liga. BKS z Koroną na remis

642 0

W meczu 22. kolejki V ligi, BKS Bochnia zremisował na własnym boisku z Koroną Niedzielska. Bochnianie dwukrotnie wychodzili na prowadzenie po golach Kamila Rynducha w 38′ oraz Mirosława Tabora w 50′. Goście wywieźli cenny punkt z Parkowej za sprawą bramek Kacpra Mikuły w 47′ oraz Marka Handzlika w 65′.

BKS Bochnia – Korona Niedzieliska 2-2 (1-0)
Bramki: Kamil Rynduch w 38′, Mirosław Tabor 50′ – Kacper Mikuła 47′, Marek Handzlik 65′
BKS Bochnia: Szymon Cierniak – Jan Mazur, Krzysztof Mazur, Kamil Kieroński, Artur Majcher, Mariusz Łyduch, Kamil Rynduch, Bartosz Tokarczyk (75′ Marcin Ochlust), Fabian Nowak (67′ Kacper Musiał), Mirosław Tabor, Patryk Nowak (67′ Hubert Skocz).
Korona Niedzieliska: (skład wyjściowy): Paweł Urbański – Kamil Michałek, Tomasz Mikoś, Sebastian Koziński, Tomasz Rachwalski, Patryk Dydyk, Szczepan Kruk, Kacper Mikuła, Michał Baruch, Damian Cabała, Marek Handzlik.

Po efektownej wygranej w Tuchowie, kibice BKS Bochnia liczyli, że spotkanie z walczącym o utrzymanie beniaminkiem z Niedzielisk będzie okazją do zdobycia kompletu punktów tak potrzebnych w walce o awans do IV ligi. Podopieczni Wojciecha Tajdusia dwukrotnie wychodzili na prowadzenie w tym spotkaniu i dwukrotnie to prowadzenie tracili. Co więcej w przekroju całego meczu trudno byłoby powiedzieć, że remis z Korną był dla bochnian pechową stratą punktów.
Goście zaprezentowali się przy Parkowej co najmniej solidnie. Byli ambitni, waleczni i mieli swój pomysł na to spotkanie. Potrafili groźnie kontratakować oraz poważnie zagrozić po stałych fragmentach gry. Sprawnie zamykali sektory gry, co biorąc pod uwagę tempo bocheńskich natarć wcale takie trudne nie było.

Bochnianie w pierwszej połowie mieli kilka dobrych sytuacji, z których nie zdołali skierować piłki do siatki. Próbowali po akcjach Bartosz Tokarczyk i Mirosław Tabor. To jednak strzałem z rzutu wolnego gospodarze objęli prowadzenie. Z około 25 metrów w samo okienko bramki, perfekcyjnie uderzył Kamil Rynduch. Rywal został napoczęty, po przerwie miało być już dla miejscowych tylko lepiej…

Jeżeli w przerwie meczu szkoleniowiec gospodarzy nakreślił swoim podopiecznym plan na drugie 45 minut, to musiały one wziąć w łeb w 47 minucie. Strata piłki w środkowej strefie boiska, pasywna postawa pomocników oraz defensorów pozwoliła Kacprowi Mikule oddać strzał z ponad 20 metrów, który zaskoczył Szymona Cierniaka. Radość gości nie trwała jednak zbyt długo. Zaledwie dwie minuty po wznowieniu gry, bochnianie wyrównali korzystając z rzutu rożnego. Do dośrodkowania w pole karne najwyżej wyskoczył Mirosław Tabor i strzałem głową pokonał Pawła Urbańskiego.

Po piłkarskim roller coasterze przez kolejne kilka naście minut gra uspokoiła się. Choć, kłamstwem byłoby stwierdzenie, że oba zespoły zaczęły grać zachowawczo. BKS i Korona dążyły do strzelenia bramek. Pierwsi chcieli zakończyć mecz trzecim trafieniem, drudzy – wyrównać stan meczu. Obu ekipom jednak brakło dokładności w decydujących fragmentach przeprowadzanych akcji. W 65 minucie był już jednak remis. Były zawodnik BKS Bochnia – Marek Handzlik przypomniał o sobie kibicom w najlepszy dla siebie sposób (poza nim w barwach Korony zagrali inni byli bekaesiacy: Tomasz Rachwalski, Damian Cabała, Szczepan Kruk, Michał Mazur). Wykorzystał dośrodkowanie ze skrzydła i z niewielkiej odległości wpakował piłkę przy tzw. bliższym słupku do siatki, źle chyba ustawionego, Cierniaka.

Wynik meczu po raz kolejny stał się sprawą otwartą. Bochnianie jeszcze mocniej rzucili się do ataków, ale rywale z Niedzielisk nie pozwolili im na wiele. Poza własnymi błędami skutkującymi rzutami rożnymi czy też wolnymi z okolicy pola karnego, zawodnicy Rafała Polichta szczelnie zamykali dostęp do własnej bramki. Nawet, gdy w ostatnich minutach gry drugą żółta kartkę otrzymał rezerwowy Michał Mazur, gospodarze nie byli w stanie stworzyć sobie sytuacji bramkowej.

Dla bochnian remis z Koroną jest przykrą niespodzianką, tym bardziej, że w przypadku niedzielnego zwycięstwa Sokoła Słopnice spadną z drugiego na trzecie miejsce w ligowej stawce. Korona zdobyła punkt na trudnym terenie i wykonała mały krok do utrzymania się w V lidze.

Wyniki 22 kolejki:
sobota:
GKS Drwinia – GLKS Gromnik 3-1
Bocheński KS – Korona Niedzieliska 2-2
Tarnovia Tarnów – Orkan Szczyrzyc 1-0
Zalesianka Zalesie – Kolejarz Stróże 0-1
Jarmuta Szczawnica – Watra Białka Tatrzańska 0-3 (walkower)
Metal Tarnów – Dunajec Nowy Sącz 0-1
Radłovia Radłów – Tuchovia Tuchów 5-0

niedziela:
Sokół Słopnice – Dunajec Zakliczyn 30 kwietnia, 17:00

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *