Klasa okręgowa. Podsumowanie sezonu – miejsca 1. – 7.

390 0

Czas podsumować występy poszczególnych ekip z bocheńsko-brzeskiej „okręgówki” w zakończonym właśnie sezonie 2024/25. Na pierwszy ogień idą zespoły z górnej połowy tabeli. Większość z nich może być zadowolona ze swojej postawy, ale znalazło się w tym gronie także kilku rozczarowanych.

Tabela
1. Błyskawica Proszówki 26 57 85-25
2. Okocimski KS II Brzesko 26 52 67-32
3. Beskid Żegocina 26 49 70-50
4. Rylovia Rylowa 26 49 63-38
5. Jadowniczanka Jadowniki 26 47 85-54
6. Naprzód Sobolów 26 38 76-72
7. Sokół Maszkienice 26 37 63-54
8. Strażak Mokrzyska 26 35 55-53
9. Arkadia Olszyny 26 33 53-62
10. Spółdzielca Grabno 26 31 48-66
11. LKS Trzciana 2000 26 28 36-56
12. Victoria Porąbka Uszewska 26 26 47-75
13. Orzeł Cikowice 26 20 40-81
14. Ceramika Muchówka 26 11 20-90

Tabela rundy rewanżowej, uwzględniająca zaległy mecz rundy jesiennej Beskid – Trzciana (4-1)
1. Beskid Żegocina 14 31 40-26
2. Okocimski KS II Brzesko 13 30 38-15
3. Jadowniczanka Jadowniki 13 28 40-19
4. Błyskawica Proszówki 13 24 42-18
5. Rylovia Rylowa 13 21 32-21
6. Naprzód Sobolów 13 18 42-39
7. Sokół Maszkienice 13 18 31-33
8. Strażak Mokrzyska 13 17 31-26
9. Spółdzielca Grabno 13 17 29-37
10. Orzeł Cikowice 13 14 26-28
11. LKS Trzciana 2000 14 13 16-34
12. Arkadia Olszyny 13 12 19-30
13. Victoria Porąbka Uszewska 13 10 21-43
14. Ceramika Muchówka 13 5 10-48

Moje przewidywania tabeli drugiej rundy.
1. Błyskawica.
2. Jadowniczanka.
3. Rylovia.
4. Okocimski II.
5. Naprzód.
6. Orzeł.
7. Strażak.
8. Sokół.
9. Beskid.
10. Arkadia.
11. Trzciana 2000.
12. Victoria.
13. Spółdzielca.
14. Ceramika.

1. Błyskawica Proszówki – 26 meczów, 57 punktów bilans: 18-3-5, gole: 85-25

Lider po doskonałej rundzie jesiennej miał szeroko otwarte drzwi prowadzące na wyższy poziom rozgrywek i choć wiosną spuścił z tonu, to ostatecznie przeszedł przez nie raźnym krokiem. Ekipa Rafała Polichta może pochwalić się najlepszym domowym bilansem, najlepszym wyjazdowym („ex aequo” z Okocimskim II), najsilniejszym atakiem („ex aequo” z Jadowniczanką) oraz najskuteczniejszą defensywą. Dało to wyraźnie najlepszy bilans +60. W perspektywie całej kampanii bez wątpienia zasłużyła na historyczny awans do V Ligi. Wynik tym bardziej budzi uznanie, że dla trenera był to pierwszy sezon pracy z ekipą, ale szybko udało się mu wykorzystać potencjał. Najlepszym strzelcem Błyskawicy był w tym sezonie Piotr Filipek, który zdobył 24 bramki, 14 dołożył Eliasz Dudek, 11 Karol Filipek, a 10 Krzysztof Styrna. Wyróżnić trzeba też Bartłomieja Chlebka, który był liderem obrony, a do tego dołożył 8 trafień.

2. Okocimski KS II Brzesko – 26 meczów, 52 punkty, bilans: 16-4-6, gole: 67-32

Młody zespół pod wodzą Mateusza Krokosza regularnie rozwijał się, dzięki czemu rzutem na taśmę wywalczył przepustkę do baraży. Biorąc pod uwagę wyniki jedynie meczów rundy rewanżowej, OKS II zajął 1. miejsce, co przynajmniej dla mnie jest pewną niespodzianką. Siłą Okocimskiego była zwłaszcza bardzo szczelna obrona. Pod względem straconych goli zajął 2. miejsce, będąc jednocześnie 5. atakiem ligi. Regularnie punktował zarówno na swoim terenie (29 punktów, 3. najlepszy bilans), jak i na wyjazdach (23 punkty, najlepszy bilans „ex ex aequo” z Błyskawicą). Najlepszym strzelcem był Arkadiusz Zuzia, który zdobył 14 goli. W barażach zespół nie spisał się już tak dobrze, przegrywając na własnym terenie w półfinale z Wisłą Czarny Dunajec 0-3. Rywale drużyny z Brzeska w finale ograli Gosłavię Gosławice 2-0 i awansowali do V Ligi.

3. Beskid Żegocina – 26 meczów, 49 punktów, bilans: 14-7-5, gole: 70-50

Beniaminek zanotował fantastyczny sezon, a runda wiosenna w jego wykonaniu była jeszcze lepsza niż poprzednia. Srodze się pomyliłem, zakładając, że druga połowa kampanii będzie dla podopiecznych Marka Tomkiewicza nieco mniej udana. Mimo problemów z kontuzjami, Beskid grał efektownie i skutecznie, zwłaszcza na swoim boisku, gdzie zdobył aż 32 „oczka” (2. najlepszy bilans). Do zajęcia jeszcze wyższej pozycji zabrakło lepszych występów na obcych boiskach (6. bilans, „ex aequo” z Sokołem Maszkienice) i szczelniejszej obrony (4. najlepsza obrona, ale daleko za podium). Wyniki Beskidu to największa pozytywna niespodzianka tej edycji, a wisienką na torcie była wygrana w bezpośrednim starciu o podium z Rylovią (2-1). Wielki szacunek za progres, którego ta ekipa dokonała na przestrzeni ostatnich trzech sezonów. Najlepszym strzelcem drużyny był Janusz Czoch, który zanotował 15 trafień. 9 dołożył Konrad Łękawa. Szkoda, że po ośmiu latach zespół opuszcza Marek Tomkiewicz. Śmiało można określić go legendą klubu, bo pod jego wodzą Beskid awansował do Klasy okręgowej pierwszy raz w historii, do tego wygrał przed rokiem rozgrywki Pucharu Polski na szczeblu PPN Bochnia, a w obecnym dotarł do finału.

4. Rylovia Rylowa 26 meczów, 49 punktów, bilans: 15-4-7, gole: 63-38

Doświadczony zespół nie zdołał wiosną utrzymać dyspozycji z rundy jesiennej. Choć na przestrzeni całego sezonu spisał się dobrze, to ostatecznie zakończył ją jako przegrany, zwłaszcza że poza podium wypadł w ostatniej serii gier po wspomnianej porażce 1-2 z Beskidem. Na tle rywali z czołówki zabrakło mu nieco siły w ofensywie, (6 atak, „ex aequo” z Sokołem Maszkienice), za to nieco lepiej było z defensywą (3. obrona ligi). Solidne występy w meczach domowych (4. bilans) oraz wyjazdowych (3. bilans) nie dały ostatecznie sukcesu. To kolejna z rzędu kampania, w której ekipa Piotra Stawarza należała do czołówki, ale ostatecznie czegoś jej zabrakło do zrealizowania celów. Ze swoich indywidualnych osiągnięć w swoim pierwszym sezonie w barwach ekipy zadowolony może być Patryk Zbylut, bo zdobył aż 17 bramek. 11 dołożył Krzysztof Sikora.

5. Jadowniczanka Jadowniki – 26 meczów, 47 punktów, bilans: 14-5-7, gole: 85-54

Po zimowych wzmocnieniach i fenomenalnym starcie rundy można było wierzyć, że drużyna realnie włączy się w walkę o awans. Kulminacyjnym momentem była wygrana 4-3 z Błyskawicą, ale potem niespodziewanie przyszło jednak wyraźne załamanie formy, przez które szanse na zajęcie jednego z dwóch najwyższych miejsc przestało być realne. Tradycyjnie ekipa z Jadownik wyróżniła się ofensywnym stylem. Może pochwalić się najlepszym atakiem („ex aequo” z Błyskawicą) ale jednocześnie dopiero 6. obroną („ex aequo” z Sokołem). Łącznie w spotkaniach z udziałem Jadowniczanki padło 139 goli, co jest drugim wynikiem w stawce. To żadne zaskoczenie, bo w ostatnich latach niemal zawsze znajdowała się wysoko pod względem sumy strzelonych i straconych bramek. W czołówce klasyfikacji strzelców znaleźli się Tomasz Gałka z dorobkiem 24 goli, oraz Sławomir Zubel, który zdobył ich 19. 12 trafień dołożył z kolei Tomasz Mól.

6. Naprzód Sobolów 26 mecze – 38 punktów, bilans: 11-5-10, gole: 76-72

To był nierówny, ale całościowo solidny sezon w wykonaniu zespołu, choć znajdującej się w tabeli bezpośrednio nad nim Jadowniczanki stracił aż 11 punktów, więc na przestrzeni całych rozgrywek wyraźnie odstawał od czołowej piątki i bliżej było mu do rywali ze środka stawki. Łącznie w spotkaniach z udziałem Naprzodu padło aż 148 bramek, wyraźnie najwięcej w lidze. Zespół z Sobolowa był 3. atakiem, ale jednocześnie dopiero 11. obroną w stawce. Nic dziwnego, skoro potrafił wygrać 7-4 z Sokołem, czy 6-4 z Orłem, by z drugiej strony np. przegrać 0-6 i 1-6 z Błyskawicą. Teraz ekipę czeka zapewne przebudowa, bo pożegnał się z nią trener Andrzej Pałka, który trafił do V-ligowej Szreniawy Nowy Wiśnicz. Indywidualnie doskonałą kampanię zanotował Krystian Pilch. 27 zdobytych goli dało mu tytuł króla strzelców rozgrywek.

7. Sokół Maszkienice – 26 meczów, 37 punktów, bilans: 11-4-11, gole: 63-54

Pod koniec rundy jesiennej ekipa Jarosława Ulasa osiągnęła bardzo dobrą formę i na początku wiosny potrafiła ją utrzymać. Wydawało się, że będzie w stanie powalczyć o wyższe pozycje, ale pod koniec sezonu zanotowała wyraźny regres, zdobywając 1 punkt w ostatnich pięciu spotkaniach. Nie udało się jej więc nawiązać do świetnej poprzedniej edycji, gdy wygrała rozgrywki w bardzo dobrym stylu. Zła passa spowodowała, że ekipa osunęła się w najważniejszych statystykach. Może pochwalić się 6. atakiem („ex aequo” z Rylovią) i jednocześnie 6. obroną („ex aequo” z Jadowniczanką). Jej najlepszym strzelcem byli Paweł Knap oraz Damian Rogusz, którzy zgromadzili po 13 goli.

Autor: Mateusz Filipek

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *