Na kilka dni przed startem rozgrywek ligowych Orzeł Dębno poinformował o zakończeniu współpracy z trenerem Mateuszem Borowcem. To stawia pod znakiem zapytania szanse spadkowicza z V ligi na włączenie się w walkę o wysokie cele.
Mateusz Borowiec funkcję szkoleniowca Orła objął przed startem przygotowań do kampanii 2024/25, tuż po wywalczeniu 1. miejsca w „okręgówce” z Sokołem Maszkienice. Początkowo jego nowa drużyna miała wziąć udział w rozgrywkach Klasy okręgowej, ale ostatecznie zagrała znów w V lidze. Po całkiem udanej rundzie jesiennej zmierzała po utrzymanie, ale kryzys w drugiej części sezonu spowodował, że osunęła się na 13. miejsce w szesnastozespołowej stawce, co wiązało się ze spadkiem. Mimo rozczarowującego finiszu trener rozpoczął z nią przygotowania do kolejnej kampanii, jednak teraz niespodziewanie doszło do rozstania. W rozegranych już w ramach edycji 2025/26 starciach Pucharu Polski Orzeł pokonał 16-0 Piasta Czchów i przegrał 0-5 ze Strażakiem Mokrzyska.
Klub z Dębna na razie nie chce komentować powodów zakończenia współpracy. Tymczasowym szkoleniowcem zespołu został Sebastian Greń, który pełnił już funkcję grającego trenera przed przyjściem Mateusza Borowca. Orzeł zainauguruje sezon 2025/26 już w sobotę domowym starciem z Pagenem Gnojnik.
MF
źródła: Orzeł Dębno, własne