W meczu inauguracyjnym sezon 2025/26 w lidze okręgowej, LKS Trzciana 2000 zremisował z Rylovią Rylowa 2-2 (2-1). Oba zespoły stworzyły wiele sytuacji podbramkowych, dzięki czemu i jedni i drudzy choć mogą mówić o niedosycie, z pewnością uszanują inauguracyjny jeden punkt.
LKS Trzcianą 2000 – Rylovia Rylowa 2-2 (2-1)
Bramki: Nikodem Cygan 10’, Hubert Zabzdyr 42’ – Patryk Zbylut 16’, Michał Motylski 47’.
W upalne piątkowe popołudnie w Trzcianie mogliśmy obejrzeć starcie inaugurujące rozgrywki ligi okręgowej. Gospodarze zagrali w tym spotkaniu odważnie z wyżej notowanym rywalem i przy odrobinie szczęścia mogli zgarnąć komplet punktów. Do przerwy, mimo, że więcej groźnych sytuacji mieli podopieczni trenera Piotra Stawarza, prowadzili 2-1 po golach Nikodema Cygana i Huberta Zabzdura (dla gospodarzy) i Patryka Zbyluta (dla gości). Piłkarze z Rylowej mieli w tym spotkaniu problem z wykorzystaniem stwarzanych sytuacji podbramkowych. W pierwszej połowie obili między innymi słupek bramki LKS-u, po zmianie zaś stron mimo zdobycia wyrównującej bramki (Michał Motylski głową po rzucie rożnym bitym przez Tomasza Wojewodę), razili nieporadnością w polu karnym drużyny z Trzciany. Po około 65-70 minutach w grze przyjezdnych wkradł się chaos, z którego skrzętnie zaczęli korzystać gospodarze. To oni byli bliżsi zdobycia zwycięskiej bramki wyprowadzając szybkie ataki, którym zabrakło jednak odpowiedniej finalizacji.