Jak zwykle w tych rozgrywkach, tak i tym razem działo się wiele. Niezmiennie dobrą dyspozycję utrzymuje Orzeł Dębno, ale za jego plecami trwa zacięta rywalizacja. Chyba na dobre po bardzo słabym początku rozkręcił się Naprzód Sobolów, który wygrał trzeci mecz z rzędu.
11. kolejka
mecze sobotnie
Rylovia Rylowa 3-2 Okocimski KS II Brzesko
Patryk Zbylut 32′, Michał Moskal 65′, Wojciech Byszewski 76′ (k.) – Piotr Stawarz 45′ (s.), Arkadiusz Zuzia 90″
Zespół Piotra Stawarza może i ostatnio zawodzi na wyjazdach, ale na własnym boisku nadal jest bardzo mocny, co udowodnił kolejny raz. Fakt, że goście musieli radzić sobie w osłabieniu przez większość drugiej połowy, bo czerwoną kartką ukarany został Oliwier Gicala, ale wciąż należało się ich obawiać. Miejscowi zdołali jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i już go nie oddali, choć przyjezdni walczyli do końca, zdobywając w osłabieniu nawet trafienie kontaktowe. Teraz Rylovia awansowała na 4. miejsce kosztem kilku przeciwników, w tym OKS-u II.
Strażak Mokrzyska 2-2 Pagen Gnojnik
Karol Płacheta 16′ Michał Bajda 19′ (k.) – Jakub Łakoma 17′, Dominik Drożdż 71′
Dość niespodziewanie to gospodarze dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Choć ostatecznie nie zdołali go utrzymać, to zdobyli dość cenny dla nich punkt. Pagen pozostał niepokonany, ale z drugiej strony zanotował już szósty remis, a jego strata do lidera wzrosła. Nadal jest jednak drugą siłą w lidze. Strażak zajmuje odległe 12. miejsce, więc musi w kolejnych spotkaniach grać lepiej, aby ten mały sukces nie poszedł na marne.
Naprzód Sobolów 2-0 Czarni Kobyle 
Marcin Motak 71′ (s.), Wojciech Klebert 90′
Gospodarze pokazali kolejny raz, że wychodzą z kryzysu, bo właśnie wygrali swój trzeci mecz z rzędu. Spotkanie z beniaminkiem bardzo długo było wyrównane, ale w decydującym momencie niefortunne zagranie grającego trenera Marcina Motaka zakończyło się golem samobójczym i Czarni musieli odrabiać stratę. To się już nie udało, a dodatkowo tuż przed końcem wynik ustalił Wojciech Klebert. Miejscowi zajmują nadal odległe 11. miejsce, ale coraz bliżej im do przeciwników ze środka stawki, zespół z Kobyla po czwartej wyjazdowej porażce spadł na 5. lokatę.
Jadowniczanka Jadowniki 4-1 LKS Trzciana 2000
Michał Żak 5′, 66′, Kamil Bączek 86′ Sławomir Zubel 90+4′ – Nikodem Cygan 59′
Ostatnie mecze były dla zespołu Macieja Plezi rozczarowujące, ale być może dłuższa przerwa spowodowana przełożeniem meczu z Beskidem pomogła w odbudowaniu pewności siebie. Inna sprawa, że ich rywale mają w tej rundzie wiele problemów. Spotkanie długo było dość zacięte, bo choć gospodarze szybko otworzyli wynik, to Trzciana 2000 odpowiedziała po niespełna kwadransie drugiej połowy. Ekipa z Jadownik nie dała się jednak zbić z tropu, szybko odzyskała prowadzenie po drugim tego dnia trafieniu Michała Żaka, a w ostatnich minutach przypieczętowała je kolejnymi bramkami.
Arkadia Olszyny 0-4 Orzeł Dębno
Mateusz Matras 43′, Szymon Michałek 65′ (k.), Szymon Kliś 87′, Krzysztof Sady 90+2′
Lider znów powiększył przewagę nad większością rywali, bo nie zawiódł w spotkaniu z drugą od końca drużyną w stawce. Gościom na pewno nie pomógł fakt, że boisko już po kilku minutach opuścić musiał Michał Waśko, niekwestionowany lider ofensywy Arkadii. Orzeł otworzył wynik tuż przed przerwą, a po zmianie stron konsekwentnie dokładał kolejne bramki. Nad Pagenem ma już siedem punktów przewagi, Arkadia po swojej siódmej porażce w rundzie wyprzedza jedynie Trzcianę 2000.
mecze niedzielne 
Tymon Tymowa 6-4 Sokół Maszkienice
Adam Wiewióra 5′, Adrian Michalczyk 9′, 66′, 84′, Jakub Zelek 51′, Jakub Bednarek 58′ (k.) – Norbert Martuszewski 25′, 44′, Mateusz Dziadowiec 37′, Dariusz Gejza 77′
Kibice, którzy pojawili się na spotkaniu obejrzeli prawdziwą kanonadę z obu stron. Początkowo świetnie radzili sobie gospodarze, ale ekipa Jarosława Ulasa zanotowała z kolei doskonały finisz pierwszej połowy, dzięki czemu prowadziła jednym golem. Tymon wyrównał tuż po wznowieniu gry, a niedługo później gości osłabił Paweł Knap. To był punkt zwrotny, bo miejscowi wykorzystali rzut karny, a później dołożyli jeszcze dwie bramki, podczas gdy Sokół odpowiedział zaledwie raz. Bohaterem drużyny z Tymowej był Adrian Michalczyk, który zanotował hat-tricka. Dla beniaminka to bardzo ważne zwycięstwo, bo pozwoliło mu awansować na 9. miejsce. 15 zdobytych punktów to już spora zaliczka w walce o utrzymanie. Sokół nie potwierdził, że słaby okres już na dobre za nim.
Spółdzielca Grabno 2-3 Beskid Żegocina 
Patryk Rosiek 13′, Mateusz Nowak 80′ – Janusz Czoch 73′, Marcin Krawczyk 84′, Tomasz Krawczyk 90+4′
Długo nie zapowiadało się na kanonadę, bo miejscowi utrzymywali skromne prowadzenie, ale „Waleczni Górale” obudzili się w ostatnich dwudziestu minutach. Dwukrotnie doprowadzili do wyrównania, a w doliczonym czasie gry ważne zwycięstwo zapewnił im Tomasz Krawczyk. Spółdzielca przeżywa kryzys i obecnie znalazła się w gronie ekip walczących o utrzymanie, natomiast zespół Bartłomieja Hołysta powiększył nad nią przewagę do czterech „oczek”, dzięki czemu zdjął z siebie nieco presji.
Tabela
1.	 Orzeł Dębno	11	28		32-12
2.	 Pagen Gnojnik	11	21		28-11
3.	 Jadowniczanka Jadowniki	10	20		22-11
4.	 Rylovia Rylowa	11	17		25-19
5.	 Czarni Kobyle	11	17		28-23
6.	 Beskid Żegocina	10	16		22-23
7.	 Sokół Maszkienice	11	16		17-20
8.	 Okocimski KS II Brzesko	11	16		25-23
9.	 Tymon Tymowa	11	15		22-29
10.	 Spółdzielca Grabno	11	12		20-21
11.	 Naprzód Sobolów	11	12		21-29
12.	 Strażak Mokrzyska	11	11		14-21
13.	 Arkadia Olszyny 	11	8	18-36
14.	 LKS Trzciana 2000	11	7		14-30
MF
 
                        
 
                                 
                             
                             
                            