IV liga. Barciczanka rozstrzelana w samej końcówce. BKS nie zwalania tempa

1124 0

BKS: Pączek – Motak P., Motak M., Rachwalski, Piech (70′ Marut) – Siwek, Goryczko (75′ Fortuna), Kaczmarczyk (55′ Rynduch), Czapeczka (60′ Mikulski), Więsek – Zubel.

Pierwsza połowa nie zapowiadała wysokiego zwycięstwa gospodarzy. Barciczanka bowiem, złożona w dużej mierze z młodych zawodników, zawiesiła liderwi IV ligi bardzo wysoko poprzeczkę. Zwłaszcza konsekwentnie organizując szyki obronne. Byli bardzo wybiegani – powiedział po meczu Marcin Motak – strzelec jednej z bramek.

W składzie BKS odnotowaliśmy kilka istotnych zmian w stosunku do spotkań poprzednich. W bramce, miejsce Janusza Piątka zajął Marek Pączek, dla którego był to pierwszy wystep w barwach Bocheńskiego od 2006 roku, kiedy odszedł z Bochni do Cracovii. W obronie – na prawej stronie wystąpił pozyskany w przerwie zimowej Paweł Motak. W pomocy zagrał długo nie oglądany w Bochni Konrad Czapeczka, który również zimą zasilił drużynę Marcina Leśniaka. W drugiej połowie pojawił się z kolei na boisku Kamil Rynduch. Środkowy, ofensywny pomocnik pokazał, że mimo straty wielu miesięcy na leczenie kontuzjowanej nogi, nie zatracił swoich umiejętności posyłając kilka prostopadłych podań.

Najlepszym zawodnikiem BKS, podobnie jak przed dwoma tygodniami, został Sławomir Zubel, który swój bardzo dobry występ udokumentował trzema zdobytymi bramkami. Pierwsza – na 1-0 – w 45 minucie padła po rzucie rożnym bitym przez Goryczkę, druga – na 2-0 – w 69′ po doskonałym podaniu Kamila Rynducha, trzecia – na 5-0 – w 82′ z woleja po dośrodkowaniu Rachwalskiego.

Bramki dla bochnian zdobyli również Jarosław Siwek po indywidualnej akcji (w 73′) oraz marcin Motak z rzutu karnego (75′) podyktowanego za zagranie ręką przez jednego z obrońców gości.

W ciągu najbliższych kilku dni BKS rozegra trzy mecze, w tym dwa wyjazdowe. Natężenie spotkań będzie niezłą łamigłówką dla trenera Leśniaka jak zestawić skład druzyny, aby prezentował odpowiednią formę fizyczną.

Na trybunach bocheńskiego stadionu zasiadło wielu kibiców, co już obserwowaliśmy przd dwoma tygodniami. Nowością była oprawa meczu prygotowana przez fan klub BKS. Oprócz dopingu, na trybunie pojawiła się sektorówka, która nawiązywała do zbliżających się, poniedziałkowych derbów Krakowa.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *