FOGO Futsal Ekstraklasa. Stabilizacja i stopniowy rozwój – prześwietlamy rywala BSF-u

132 0

BSF ABJ Powiat Bochnia już dziś o godz. 18:30 zmierzy się z GI Malepszy Arth Soft Leszno, który zajął trzecie miejsce w rundzie zasadniczej. Co wiemy o rywalach bocheńskiej drużyny i jak udało się im zanotować tak dobry wynik?

Lesznianie w Futsal Ekstraklasie grają od sezonu 2019/20. W skróconej przez wybuch pandemii kampanii zajęli 11. miejsce, a później stale czynili postępy. Od wielu lat za wyniki niezmiennie odpowiada trener Tomasz Trznadel. Jak widać, stabilizacja przynosi w tym przypadku pozytywne rezultaty, bo kolejne kampanie kończyły się już zajęciem piątej, i trzykrotnie z rzędu czwartej pozycji. Śmiało można pokusić się o stwierdzenie, że ten zespół ma duży udział w rozwoju ligi. Nie dysponował w ostatnich latach tak dużymi środkami jak Piast Gliwice, Constract Lubawa oraz Rekord Bielsko-Biała, ale w wielu momentach był w stanie rzucić im wyzwanie, nawet jeśli ostatecznie kończył poza podium.

Lesznianie wiedzą też już dobrze, jak grać w play-offach, ponieważ dwukrotnie przechodzili pierwszą rundę. Nie przeszkodziło im nawet to, że w obu przypadkach przegrali pierwsze spotkania. W sezonie 2022/23 ulegli na wyjeździe 3-4 Red Dragons Pniewy, by następnie wygrać 5-2 i 5-1 u siebie. Rok później przegrali 3-7 z Dremanem Opole Komprachcice, ale następnie wygrali 4-3 oraz 7-4 po dogrywce. Widać po tym, jak ważny jest atut bycia rozstawionym i możliwość gry na swoim terenie ewentualnego meczu numer trzy. Jak na razie nie byli w stanie przejść za to drugiej rundy. Najpierw w dwóch meczach przegrali z Rekordem (0-4, 6-1), potem w trzech z Constractem Lubawa (2-1, 3-6, 1-4). Niepowodzeniami kończyły się spotkania o trzecie miejsce. W obu przypadkach przegrywali z Piastem Gliwice. W sezonie 2022/23 było 1-5 oraz 3-5 po dogrywce, rok temu 2-5 po dogrywce i 1-5. „Piastunki’ to zdecydowanie ich nemezis, ponieważ przed rokiem ulegli tej ekipie także w finałach Pucharu Polski (2-6, 2-1). Mimo wszystko zespół z Leszna zdobył już potężne doświadczenie w meczach o stawkę i na tle mających dwa zeszłoroczne mecze w tej fazie bochnian ma się czym pochwalić.

W tym sezonie od początku GI Malepszy radził sobie bardzo dobrze, zwłaszcza w obronie. Stracił tylko 57 bramek, co jest drugim wynikiem w lidze. Pod względem zdobytych uplasował się na szóstej pozycji. Na własnym boisku zanotował rewelacyjny bilans 12-2-1, na wyjazdach tylko nieco mniej imponujący 10-3-2. Ekipa z Wielkopolski może chwalić się, że jej siłą jest zespołowość, ale ma także w swoich szeregach wyjątkowo wyróżniających się graczy. Najlepszym strzelcem w sezonie zasadniczym był Daniel Gallego Garcia, który zdobył 18 goli, ale z drugiej strony otrzymał aż 10 żółtych kartek. Bochnianie uważać muszą też na Mateusza Lisowskiego, który zdobył 15 bramek. To on wykorzystał dwa przedłużone rzuty karne w styczniowym meczu w Bochni, który ostatecznie goście wygrali 3-2. Taką samą liczbę trafień w sezonie zanotował Serhij Małyszko. Ostoją defensywy jest fiński bramkarz Antti Koivumäki. Lesznianie potrafią wprowadzać młodzież. Przetarciem dla nich są Młodzieżowe Mistrzostwa Polski, w których regularnie biorą udział. Na obecną chwilę najważniejszym graczem z młodego pokolenia jest Albert Betowski. 21-latek zdobył w tym sezonie 7 bramek, ale jego przydatności dla drużyny nie definiują jedynie zdobyte gole. Już teraz regularnie powoływany jest do reprezentacji Polski.

– Z Minorem szanse na awans oceniałbym jako równe. Bez niego to moim zdaniem 40%-60% na koszyść Leszna – tak przed spotkaniem wypowiada się prezes BSF-u, Rafał Czaja. Niestety dla bochnian, bukmacherzy widzą sprawę nieco inaczej. GI Malepszy jest wyraźnym faworytem i według nich powinien rozstrzygnąć sprawę w dwóch spotkaniach. Czy rzeczywiście tak będzie, przekonamy się już wkrótce.

Autor: Mateusz Filipek

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *