BSF ABJ Powiat Bochnia uległ zespołowi GI Malepszy Arth Soft Leszno w trzecim meczu I rundy play-offów. To oznacza, że emocjonująca, niezwykle wyrównana seria zakończyła się wygraną przeciwników i to oni ostatecznie zagrają w półfinałach.
GI Malepszy Arth Soft Leszno 4-3 (2-0) BSF ABJ Powiat Bochnia
Artem Roś 9′, Jakub Molicki 18′, Wiaczesław Kożemjaka 30′, Rajmund Siecla 32′ – Wojciech Przybył 24′, 35′, Tuukka Pikkarainen 33′
Leszno:Antti Koivumäki, Jakub Andersz – Dani Gallego, Mateusz Lisowski, Serhij Malyshko, Rajmund Siecla, Deiby Arango, Albert Betowski, Michał Kołodziejczak, Kacper Konopacki, Viacheslav Kozhemiaka, Jakub Molicki, Artem Ros, Adrian Skrzypek. Trener: Tomasz Trznadel.
BSF: Viktor Sääf, Rafał Aksamit, Dominik Kamiński – Arkadiusz Budzyn, Adam Wędzony, Tuukka Pikkarainen, Mateusz Prokop, Piotr Matras, Sebastian Leszczak, Viktor Mossberg, Wojciech Przybył, Mikhael Almeida. Trener: Toni Corredera.
Bochnianie w pierwszych dwóch starciach z wyżej notowanym rywalem zaprezentowali się kapitalnie. U siebie wygrali 4-2, a wczoraj bardzo długo byli na prowadzeniu, ale po remisie 4-4 przegrali w rzutach karnych, więc o awansie zdecydować miał wynik dzisiejszego starcia. BSF musiał radzić sobie bez kontuzjowanych pivotów Minora Cabalcety oraz Wojciecha Doroszkiewicza.
To rozpoczęło się w miarę spokojnie, choć obie drużyny starały się zaskoczyć przeciwników i stworzyć jak najlepsze okazje do zdobycia bramki. BSF grał ostro, przez co już w pierwszych minutach żółtymi kartkami ukarani zostali Sebastian Leszczak oraz Tuukka Pikkarainen, ale po stronie przeciwników w takich samych tarapatach znaleźli się szybko Dani Gallego oraz Kacper Konopacki. Lesznianie mogli jednak za to cieszyć się z otwarcia wyniku po strzale Artema Rosa. Niedługo przed przerwą ich położenie stało się jeszcze korzystniejsze, bo na 2-0 podwyższył Jakub Molicki. Takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa.
Przerwę zespół Toniego Corredery wykorzystał dobrze, bo po zmianie stron zaczął być groźniejszy. W końcu drogę do bramki odnalazł niezawodny ostatnio Wojciech Przybył. Niestety dla BSF-u, gospodarze przetrwali trudny moment i odpowiedzieli trafieniami Viacheslava Kozhemiaki oraz Rajmunda Siecli. Bochnianie znaleźli się w bardzo trudnym położeniu, jednak nie stracili wiary. Dość szybko gola zmniejszającego straty zanotował Tuukka Pikkarainen, a po chwili z boiska usunięty za drugą żółtą kartkę został Konopacki. BSF wykorzystał dobry moment i po drugiej bramce Przybyła tracił do lesznian tylko jedno trafienie. Bochnianie do samego końca szukali sposobu na doprowadzenie choćby do dogrywki, ale wynik już się nie zmienił. W nagrodę gospodarze zagrają teraz o awans do finału z Constractem Lubawa, który dość łatwo uporał się z Dremanem Exlabesa Opole.
Pozostaje docenić zespół trenera Corredery za fenomenalną serię i ogromną dawkę sportowych emocji, którą dała kibicom. Bochnianie mają prawo czuć ogromny niedosyt, bo stoczyli równorzędną rywalizację z wyżej notowanym przeciwnikiem i to pomimo poważnych ubytków kadrowych. W drugim rozegranym dziś meczu nerwów było jeszcze więcej, bo o wszystkim rozstrzygnęły dopiero rzuty karne. Te ostatecznie lepiej wykonywali mistrzowie Polski, dzięki czemu powalczą o obronę tytułu, a Eurobus Przemyśl swoją pierwszą przygodę w play-offach kończy na ćwierćfinałach.
Mecze ćwierćfinałowe
GI Malepszy Arth Soft Leszno 4-3 BSF ABJ Powiat Bochnia
Eurobus Przemyśl 4-4, karne 4-5 Rekord Bielsko-Biała, awans Rekord Bielsko-Biała
Pary półfinałowe:
Piast Gliwice – Rekord Bielsko-Biała
Constract Lubawa – GI Malepszy Arth Soft Leszno