Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w Futsalu: BSF ABJ Bochnia drugi w grupie C. Zdecydował… rzut monetą

431 0

Kamionka Mikołów – BSF Bochnia 1:1 (0:1)
Jakub Wolny 18′ – Jakub Pasiut 5′

BSF ABJ Bochnia: Jakub Smoleń, Bartosz Orlik – Jakub Rachfalik, Paweł Matras, Adrian Janas, Karol Buczek oraz Jakub Pasiut, Błażej Gumuła, Damian Bochenek, Igor Dymura, Kacper Paruch, Miłosz Mochel, Dawid Burek, Maksymilian Rybak.

Trener Kamil Rynduch postanowił w tym meczu dać szansę dotychczasowym rezerwowym. Mocno eksploatowani wcześniej Paweł Matras, Jakub Rachfalik, czy Adrian Janas zaliczyli w tym starciu jedynie krótkie epizody. W spotkaniu w ogóle nie wystąpił Karol Buczek, a w bramce Jakuba Smolenia zastąpił Bartosz Orlik. Brak liderów spowodował, że zespół zaprezentował się słabiej, niż w poprzednich meczach.

Od samego początku lepiej prezentowali się gospodarze. Pierwszą groźny strzał na bramkę bochnian oddał Filip Wiesiołek, ale piłka trafiła w słupek. Bochnianie pierwszą składną akcję stworzyli dopiero w 5. minucie. Po szybkim ataku w dogodnej pozycji znalazł się Miłosz Mochel, jednak jego strzał został zatrzymany, podobnie jak dobitka Igora Dymury.

Chwilę później bochnianie znaleźli jednak sposób na rozmontowanie obrony Kamionki. Po szybkim rozegraniu na prawym skrzydle przed świetna okazją stanął wbiegający w pole karne Jakub Pasiut i pewnie pokonał bramkarza gospodarzy. Asystę zaliczył Miłosz Mochel. Po zdobyciu gola bochnianie cofnęli się głęboko na swoją połowę. Do końca pierwszej części drużyna Kamionki próbowała zdobyć bramkę wyrównującą, ale nie zdołała tego dokonać.

Obraz gry nie zmienił się po przerwie. Niedługo po wznowieniu gry gospodarze byli bliscy wyrównania. Po interwencji Orlika odbiła się od poprzeczki i spadła na linię bramkową. Tym razem szczęście było jednak przy bochnianach. Chwilę później to BSF mógł zdobyć drugiego gola, jednak strzał Kacpra Parucha obronił bramkarz Kamionki – Łukasz Szczepek. Była to praktycznie jedyna w drugiej części tak składna akcja podopiecznych trenera Rynducha. Napór zespołu Kamionki wciąż się nasilał, a BSF bronił się coraz bardziej rozpaczliwie.

W 18. minucie Kamionka zdobyła gola wyrównującego. Zza pola karnego uderzył bardzo aktywny w tym spotkaniu Jakub Wolny, a piłka po rykoszecie wpadła do bramki tuż przy lewym słupku. Do samego końca obraz gry nie uległ zmianie. Trener Rynduch nie zdecydował się wpuścić na ostatnie minuty dotychczasowych liderów, przez co zespół zagrał dość chaotycznie i zupełnie oddał inicjatywę gospodarzom, którzy wykazali się dużą determinacją i do końca walczyli o zwycięstwo.

O miejscu w grupie zdecydowało losowanie, które rozstrzygnęło, że to Kamionka zajęła pierwsze miejsce w grupie i w ćwierćfinale trafi na teoretycznie łatwiejszego rywala. Zmierzy się o 11.00 z drugą w grupie D Gwiazdą Ruda Śląska, natomiast godzinę później BSF zagra z Red Dragons Pniewy.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *